2.2 dT vs 2.0 16v
2.2 dT vs 2.0 16v
Witam wszystkich. Planuje stać się posiadaczem tego pięknego samochodu jakim jest RENAULT SAFRANE. Myślę o wersji phII. Zastanawiam się między silnikiem 2.2 dT i 2.0 16v + lpg. Orientuje się w spalaniu tych jednostek i przy dzisiejszych cenach paliwa różnica w przejechaniu 100 km jest niewielka. I tutaj dochodzę do sedna sprawy: który z tych silników jest tańszy w ogólnej eksploatacji (części, bezawaryjność itd). Wiem, że gaz zawsze przyspiesza zużywanie się silnika benzynowego, wymaga częstszych przeglądów a benzynę i trzeba lać. Z drugiej strony jest diesel, który zużywa mniej tańszego paliwa (w porównaniu do benzyny), ale ma dwu masowe koło zamachowe, drogie wtryskiwacze i turbo. Awaria każdego z tych elementów oznacza wydatek dużych pieniędzy. Więc co polecacie? Benzynę z dobrze wyregulowanym gazem czy diesel?
Kolego, diesel ZAWSZE będzie droższy w utrzymaniu.
Natomiast silnik 2.0 16V jest to jednostka pochodząca od Volvo i bardzo dobrze znosi LPG.
Czy gaz przyśpiesza znacznie zużywanie się silnika? Jest suchy i ma większą temperaturę spalania
Natomiast jeśli jest dobrze wyregulowany gaz - myślę że nie będzie znacznej różnicy w skróceniu żywotności silnika 
Polecam benzynę
Diesel zużywa mniej paliwa - to fakt. Ale jazda na LPG i tak wychodzi taniej 
Natomiast silnik 2.0 16V jest to jednostka pochodząca od Volvo i bardzo dobrze znosi LPG.
Czy gaz przyśpiesza znacznie zużywanie się silnika? Jest suchy i ma większą temperaturę spalania


Polecam benzynę


Bywa że nie jestem szczery. Czasem zwyczajnie kłamię. Jestem próżny, pazerny, dbam tylko o swoje cztery litery. Bywam małostkowy, cyniczny i bezduszny - osądzam bez litości, bez serca i miłości
też jestem bardziej za b+lpg ale trochę się obawiam gazu, co chwilę słyszę o problemach w silnikach zasilanych tym paliwem. Ale jeśli zdecydowałbym się na gaz to rozumiem że tylko sekwencja tak? I jeśli trafiłbym auto co ma już gaz założony i przegląd u gazownika przed zakupem wykazałby że wszystko w porządku to warto zaryzykować? Zawsze zostanie te co najmniej 2000 w kieszeni i będzie na wymianę rozrządu, oleju i filtrów. Co o tym myślicie?
Silniki jezdza i na II generacji (mieszalnikowa) oraz na IV generacji (wtrysk).
Ja bym szukal TYLKO z sekwencja...
Ja bym szukal TYLKO z sekwencja...
Bywa że nie jestem szczery. Czasem zwyczajnie kłamię. Jestem próżny, pazerny, dbam tylko o swoje cztery litery. Bywam małostkowy, cyniczny i bezduszny - osądzam bez litości, bez serca i miłości
Na to ma wiele czynników wpływ. Nie tylko instalacja gazowa. Trzeba zachować ostrożność jak przy każdym aucie - jego kupnie. Warto spojrzeć ile czasu ta instalacja jest już w samochodzie, bo jak np 5 lat i 200 tyś km to bym się nie zdecydował.rafik wrote:oczywiście miałem na myśli, że tylko sekwencja. Ale czy po uprzednim sprawdzeniu sekwencyjnej instalacji w samochodzie warto ryzykować i kupić takie auto?
Samej instalacji jako tako nie sprawdzisz. Czy dobrze się przełącza, pociągnąć go do odcięcia obrotów - sprawdzić użytkowo

Ogólnie jak najbardziej warto kupić takie auto. Szukaj wypasionej wersji choć 2.0 16V przeważnie były uboższe. Ja mam sekwencje, miałem kiedyś II generację i powiem że naprawdę jest to "niebo a ziemia"...
Bywa że nie jestem szczery. Czasem zwyczajnie kłamię. Jestem próżny, pazerny, dbam tylko o swoje cztery litery. Bywam małostkowy, cyniczny i bezduszny - osądzam bez litości, bez serca i miłości
2.2dT jest silnikiem według mnie raczej (nie słyszałem, żeby komuś padł) bezawaryjnym (10 lat użytkowania, 150tyś. km - 2 sztuki) i mało obsługowym. Silnik nie jest wysilony bo z 2.2litra powinno się wyciągać więcej niż 115KM. Generalnie nie jest to do wyścigów, ale jak trzaskasz trasy poza miastem to jest to moim zdaniem dobre rozwiązanie. A jak jeździsz za granicą to już w ogóle super. Jeżdżę do Anglii każdego roku i ostatnio przez same wakacje zrobiłem 15tyś. km. A tam ze stacjami LPG krucho, inny problem to zakaz wjazdu na prom (chodzi o te z zamkniętym "lukiem bagażowym") oraz do garaży podziemnych (niektórych). Nie miałem auta na LPG to więcej Ci nie powiem na ten temat.
co do wymian w ciągu 10 lat (przypadek mojego Taty, bo swoją Szafe mam od kilku miesięcy)
alternator, świece żarowe, rozrządy, rolki, olej, filtry, amortyzatory tył
jak coś sobie przypomnę to dopiszę.
(2 sztuki safran, jedna od 2000 do 2007 około 100tyś. km , druga od 2007 do dziś około 50tyś. km )
Daroot, dlaczego uważasz, że diesel jest droższy w eksploatacji ?
bo ropa jest droższa od LPG?
co do wymian w ciągu 10 lat (przypadek mojego Taty, bo swoją Szafe mam od kilku miesięcy)
alternator, świece żarowe, rozrządy, rolki, olej, filtry, amortyzatory tył
jak coś sobie przypomnę to dopiszę.
(2 sztuki safran, jedna od 2000 do 2007 około 100tyś. km , druga od 2007 do dziś około 50tyś. km )
Daroot, dlaczego uważasz, że diesel jest droższy w eksploatacji ?
bo ropa jest droższa od LPG?
Last edited by wazzabii on 2010-01-28, 23:44, edited 1 time in total.
"Live the dream" -John Z. DeLorean
1. Renault Safrane phII 2.2dT G8T RXT
2. Renault Safrane phII 2.2dT G8T RXT
1. Renault Safrane phII 2.2dT G8T RXT
2. Renault Safrane phII 2.2dT G8T RXT
Zgodzę się z przedmówcą, że 2,2 dt jest praktycznie bezawaryjny. Ale jednak w ewentualnej naprawie diesel zawsze jest droższy od benzyny.
W długoletniej eksploatacji koszty raczej się wyrównują - w dieslu nie musisz zmieniać kabli WN, świece dużo rzadziej i nie trzeba płacić za przegląd gazu co roku. Ale rozrząd raz na 80 tys km kosztuje ok 1000 zł.
Osobiście mam diesla od prawie 3 lat, na liczniku 250 tys i przez 3 lata przy silniku nic jeszcze nie grzebałem po za wymianą rozrządu, pompy wody, termostatu i złego słowa nie mogę powiedzieć.
Jeżeli miałbym taki dylemat jak Ty, na pewno na 2.0 nie zdecydowałbym się, ze względu na dieslowskie osiągi i spalanie podobne do 2.5.
Dzisiaj poważnie rozważyłbym zakup 2.5 20V z LPG.
W długoletniej eksploatacji koszty raczej się wyrównują - w dieslu nie musisz zmieniać kabli WN, świece dużo rzadziej i nie trzeba płacić za przegląd gazu co roku. Ale rozrząd raz na 80 tys km kosztuje ok 1000 zł.
Osobiście mam diesla od prawie 3 lat, na liczniku 250 tys i przez 3 lata przy silniku nic jeszcze nie grzebałem po za wymianą rozrządu, pompy wody, termostatu i złego słowa nie mogę powiedzieć.
Jeżeli miałbym taki dylemat jak Ty, na pewno na 2.0 nie zdecydowałbym się, ze względu na dieslowskie osiągi i spalanie podobne do 2.5.
Dzisiaj poważnie rozważyłbym zakup 2.5 20V z LPG.
może napiszę jeszcze jaki jest planowany przebieg roczny. Jestem studentem i jeżdżę prawie co tydzień do domu. Jest to trasa Krotoszyn-Wrocław i wynosi ok 80 km. Czyli w tygodniu robiłbym 160 km + czasami dojechać do szkoły + pozałatwiać jakieś swoje sprawy, czyli ok 200 km w tygodniu by wychodziło. Na miesiąc daje to ~ 800km, czyli w ciągu roku około 10 000 km. Nie zależy mi by być pierwszym spod świateł, chodzi mi o to, żeby jeździć w miarę tanio i żeby koszty serwisowania nie były kosmiczne. Byłoby to moje pierwsze auto kupione za moje pieniądze i chce żeby mi jak najdłużej służyło. Jestem spokojnym kierowcą, rzadko zdarza mi się jechać szybciej niż 120 km/h. Zresztą w Polsce i tak nie bardzo jest się gdzie rozpędzić. Jeszcze mam pytanie do driverów co mają diesla. Ile wytrzymuje dwu masowe koło zamachowe, wtryskiwacze i turbina? I jeszcze słowo do Mattey. Najładniej i tak brzmi bokser Subaru 

Last edited by rafik on 2010-01-29, 19:35, edited 1 time in total.
To kup benzynę z gazem.Jesteś studentem i chyba raczej nie praktykującym mechanikiem.
Nad diesel'em trzeba troszkę więcej uwagi i więcej trzeba dbać niż w benzynie.
Chyba że kupisz diesel'a zadbanego i z dobrej ręki będziesz się trzymał kilku zasad dbania o auto z silnikiem na ON to wtedy tak.
Wybór pozostawiam Tobie.
Jeszcze jedno jak ktoś kupuje diesel'a to po to by nim robić dużo kilometrów rocznie więc nie sugeruj się przebiegami w autach które będziesz oglądał.
Bo 180 Tkm w 8 -10 letnim aucie to może i jest ale na zapasie.
Wszystko zależy ile masz na auto .Dużo wydasz teraz mniej wydasz w przyszłości i na odwrót.
Nad diesel'em trzeba troszkę więcej uwagi i więcej trzeba dbać niż w benzynie.
Chyba że kupisz diesel'a zadbanego i z dobrej ręki będziesz się trzymał kilku zasad dbania o auto z silnikiem na ON to wtedy tak.
Wybór pozostawiam Tobie.
Jeszcze jedno jak ktoś kupuje diesel'a to po to by nim robić dużo kilometrów rocznie więc nie sugeruj się przebiegami w autach które będziesz oglądał.
Bo 180 Tkm w 8 -10 letnim aucie to może i jest ale na zapasie.
Wszystko zależy ile masz na auto .Dużo wydasz teraz mniej wydasz w przyszłości i na odwrót.

tak się składa, że studiuje mechanikę i budowę maszyn
Lubię rozkręcać i skręcać różne rzeczy, grzebać przy samochodzie, tata też się trochę zna, więc pod tym względem jest dobrze. Na razie mam na instalacje sekwencyjną z górnej półki, do czerwca może się uda odłożyć 6000. Auto planuje kupić we wrześniu jak przyjadę z saksów (o ile uda się w ogóle pojechać
), na razie zbieram informacje.


rozrząd w dieslu możesz robić spokojnie po 100tyś. pamiętając o pompie wody. Rozrząd nie kosztuje aż 1000pln tylko koło 600pln (rolka, napinacz i pasek + pompa wody).
O tym kole dwumasowym to słyszałem, że jest. Ja mam 320tyś. km na liczniku, mój Tata około 250tyś. km i nie zamierzamy sprawdzać jak to wygląda, bo nie ma żadnych objawów. Co do turbo to jak widać ślady oleju przy turbinie to wiadomo, że w dobrym stanie nie jest. Generalnie przed zgaszeniem silnika zawszę zostawiam go, żeby pochodził na obrotach jałowych i turbina się schłodziła.
Musisz sobie przekalkulować wszystko, czy będziesz jeździł z granicę i jak tam z dostępnością stacji LPG, czy potrzebujesz pełen bagażnik, itp.
Też jestem student z polibudy i mi wyszło, że taniej wyjdzie diesel bo główny przebieg roczny robię w wakacje i to nie w Polsce, więc latać bym musiał na benzynie.
O tym kole dwumasowym to słyszałem, że jest. Ja mam 320tyś. km na liczniku, mój Tata około 250tyś. km i nie zamierzamy sprawdzać jak to wygląda, bo nie ma żadnych objawów. Co do turbo to jak widać ślady oleju przy turbinie to wiadomo, że w dobrym stanie nie jest. Generalnie przed zgaszeniem silnika zawszę zostawiam go, żeby pochodził na obrotach jałowych i turbina się schłodziła.
Musisz sobie przekalkulować wszystko, czy będziesz jeździł z granicę i jak tam z dostępnością stacji LPG, czy potrzebujesz pełen bagażnik, itp.
Też jestem student z polibudy i mi wyszło, że taniej wyjdzie diesel bo główny przebieg roczny robię w wakacje i to nie w Polsce, więc latać bym musiał na benzynie.
"Live the dream" -John Z. DeLorean
1. Renault Safrane phII 2.2dT G8T RXT
2. Renault Safrane phII 2.2dT G8T RXT
1. Renault Safrane phII 2.2dT G8T RXT
2. Renault Safrane phII 2.2dT G8T RXT
Akurat w przypadku Safrane cena zakupu diesla czy benzyny+LPG jest bardzo porównywalna - nie ma więc to przełożenia na koszty spalania.rafik wrote:może napiszę jeszcze jaki jest planowany przebieg roczny. Jestem studentem i jeżdżę prawie co tydzień do domu. Jest to trasa Krotoszyn-Wrocław i wynosi ok 80 km. Czyli w tygodniu robiłbym 160 km + czasami dojechać do szkoły + pozałatwiać jakieś swoje sprawy, czyli ok 200 km w tygodniu by wychodziło. Na miesiąc daje to ~ 800km, czyli w ciągu roku około 10 000 km. Nie zależy mi by być pierwszym spod świateł, chodzi mi o to, żeby jeździć w miarę tanio i żeby koszty serwisowania nie były kosmiczne. Byłoby to moje pierwsze auto kupione za moje pieniądze i chce żeby mi jak najdłużej służyło. Jestem spokojnym kierowcą, rzadko zdarza mi się jechać szybciej niż 120 km/h. Zresztą w Polsce i tak nie bardzo jest się gdzie rozpędzić. Jeszcze mam pytanie do driverów co mają diesla. Ile wytrzymuje dwu masowe koło zamachowe, wtryskiwacze i turbina? I jeszcze słowo do Mattey. Najładniej i tak brzmi bokser Subaru
Przy dużych przebiegach rocznych diesel na pewno "robiłby" na siebie, ale przy przebiegach podanych przez Ciebie osobiście wybrał bym cichutką benzynkę, ale 2.5 ze względu na spalanie takie jak 2.0.
A teraz o 2.2 dt:
Koło dwumasowe: możesz włożyć między bajki - to mit, że pada, chyba że ktoś bawił się w małego rajdowca.
Turbina: mam najechane ponad 250 tys km i wiem że poprzedni właściciel zmieniał turbinę, bo się pociła (zrobił to raczej prewencyjnie, bo pocenie turbiny jest normalnym zjawiskiem - może o tym nie wiedział).
Wtryskiwacze: Zrobiłem autkiem prawie 50 tys km i nic nie robiłem jeszcze przy silniku. Nie mam żadnych informacji, czy poprzedni właściciel wymieniał wtryskiwacze.
Powiem więcej - jest to mój 3 samochód w dieslu i w żadnym nie było potrzeby wymieniać wtryskiwaczy.
Na pewno benzyniakiem nie zrobisz takich przebiegów między tankowaniami jak dieslem.
Dodam, że silnik diesla raczej pozbawiony jest większych Wad, jednak przy prędkościach powyżej 130 km/h jest już głośnawo w kabinie.
Decyzja i tak należy do Ciebie - podpowiem tylko - nie oszczędzaj na kupnie i nie kupuj najtańszych egzemplarzy, bo szybko stwierdzisz, że nie było warto.
Koniecznie przed kupnem podepnij pod kompa - w ASO przegląd przed kupnem kosztuje do 200 zł (cena obejmuje sprawdzenie warstwy lakieru, ewentualnych wycieków i luzów, sczytanie zawartości komputera oraz sprawdzenie historii napraw).
Last edited by Rufus on 2010-01-30, 10:49, edited 1 time in total.
Opinia Rufusa celna, "nie wiem" co to koło dwumasowe czy turbina a mam przebieg 230 000. Moje średnie spalanie za okres 3 lat i ponad 80 000 km przebiegu w tym okresie to 7,98 (nie są to same trasy, bo codziennie jeżdżę po Krakowie, a tylko od czasu do czasu odwiedzam ościenne województwa).
Mam jedno ostrzeżenie wynikające z niemiłego doświadczenia - WYMIENIAĆ PASEK ROZRZĄDU CO 60 - 70 000. Na własnej skórze przekonałem się że 100 - 120 000 to MIT.
Taki przebieg możliwy na oryginale w nowym silniku - po wymianie radzę j/w - u mnie pękł po 83 000.
pozdrawiam
malutki
Mam jedno ostrzeżenie wynikające z niemiłego doświadczenia - WYMIENIAĆ PASEK ROZRZĄDU CO 60 - 70 000. Na własnej skórze przekonałem się że 100 - 120 000 to MIT.
Taki przebieg możliwy na oryginale w nowym silniku - po wymianie radzę j/w - u mnie pękł po 83 000.

pozdrawiam
malutki
jaka była przyczyna pęknięcia? jesteś pewien ile auto przejechało od wymiany rozrządu i czy został on wymieniony cały? tj. z pompą wody?
u mojego Taty strzelił po 30tyś. km bo nie wymieniono pompy wody od nowości do 200tyś. km. dostała luzu, opuściła się i pasek ściągnęło na obudowę i pękł.
u mojego Taty strzelił po 30tyś. km bo nie wymieniono pompy wody od nowości do 200tyś. km. dostała luzu, opuściła się i pasek ściągnęło na obudowę i pękł.
"Live the dream" -John Z. DeLorean
1. Renault Safrane phII 2.2dT G8T RXT
2. Renault Safrane phII 2.2dT G8T RXT
1. Renault Safrane phII 2.2dT G8T RXT
2. Renault Safrane phII 2.2dT G8T RXT
Przebiegu jestem pewien bo zmieniałem rozrząd po zakupie auta. Wg mechanika który wówczas to robił, wyjęty pasek był oryginalny - jeśli to prawda to miał przebieg 150 000 !
Mój (Gates) po wymianie miał dokładnie 83 200 jak pękł i nie potrafiono w warsztacie wskazać mi przyczyny pęknięcia - wykluczono pompę, zatarcie rolek itp. Na dodatek miało to miejsce w trakcie jazdy (silnik ciepły), bez obciążenia, równa nawierzchnia, stała prędkość 80km - aby było ciekawiej to stało się to w sylwestra
).
Dlatego też pozwoliłem sobie na ostrzeżenie innych Użytkowników, bo nie wierząc instrukcjom miałem już umówioną wizytę w warsztacie na wymianę rozrządu, aby mieć "święty spokój", a jednak się nie udało
pozdrawiam
Mój (Gates) po wymianie miał dokładnie 83 200 jak pękł i nie potrafiono w warsztacie wskazać mi przyczyny pęknięcia - wykluczono pompę, zatarcie rolek itp. Na dodatek miało to miejsce w trakcie jazdy (silnik ciepły), bez obciążenia, równa nawierzchnia, stała prędkość 80km - aby było ciekawiej to stało się to w sylwestra

Dlatego też pozwoliłem sobie na ostrzeżenie innych Użytkowników, bo nie wierząc instrukcjom miałem już umówioną wizytę w warsztacie na wymianę rozrządu, aby mieć "święty spokój", a jednak się nie udało

pozdrawiam