
Parownie Szyb.... jak sobie z tym poradzić?
Niestety, moja radość okazała się przedwczesna. Po jakimś czasie zaczęły znowu parować szyby w samochodzie pomimo włączonego nawiewu z zewnątrz. Teraz będąc już bogatszy o wcześniejsze doświadczenia wiedziałem że na 100% jest coś nie tak z nawiewem i obiegiem powietrza.rapwap wrote:Miałem podobny problem jak ty z parowaniem szyb, auto suche a szyby i tak parują a w mrozy są zaszronione od środka.
Remedium na te problemy okazał się RESTART KLIMATRONIKA!!! Szyby, które nie mogłem w ogóle dosuszyć nawet na klimie na maksa w mgnieniu oka się wysuszyły
Poszperałem na necie trochę (i na forum) i dowiedziałem się że podobno Safrane po każdym wyłączeniu silnika zamyka sobie obieg i po ponownym odpaleniu otwiera go sobie (brzmi to dość nieprawdopodobnie). Pomyślałem więc że moja Szafka może zapominać o otwarciu obiegu:P
Teraz robię tak, po każdym uruchomieniu silnika zamykam obieg zewnętrzny na około 10 sekund, a potem go z powrotem otwieram. Jeżdżę tak od dwóch tygodni i szyby ani razu nie zaparowały!!! nawet klimy nie ma potrzeby włączać.
Z moich obserwacji zauważyłem że Safranka po każdym uruchomieniu zamyka sobie obieg powietrza (słychać pracę silniczka w okolicach schowka) pomimo że pokazuje na panelu klimatronika coś zupełnie innego.
klapka się zamyka gdy wyłączasz zapłon (a w tym klimatronica), a otwiera jak się uruchamia.rapwap wrote: Z moich obserwacji zauważyłem że Safranka po każdym uruchomieniu zamyka sobie obieg powietrza (słychać pracę silniczka w okolicach schowka) pomimo że pokazuje na panelu klimatronika coś zupełnie innego.
Zamyka się również gdy wciśniesz STOP lub obieg zamknięty (tylko tutaj włączyć chce się AC od razu)
przy uruchamianiu może następować duży spadek napięcia, a klimatronic jest prawdopodobnie zasilany +12V, gdy nastąpi ów spadek, klimatronic może to odbierać jako sygnał do wyłączenia (zanik napięcia) i zamyka klapę, żeby po chwili ją znów otworzyć, bo dostaje poprawnej wartości sygnał o napięciu +12V
Jest to raczej hipoteza, jednakże z pewnością (według mnie) nie jest to zamierzona reakcja układu, jak się nie pomyliłeś w tym co piszesz to sprawdź to na rozgrzanym silniku. Jestem ciekaw czy dojdzie do takiej sytuacji, prawdopodobnie nie.
Mi przy odpalaniu na zimno zgasną lampy ksenonowe gdy są włączone. Na ciepłym zazwyczaj nie gasną.
prawdopodobnie, a raczej na pewno nie masz filtra tylko samą kratkę, dlatego pełno syfu osadza się na mechanizmie zamykania ów klapki, wystarczy wyczyścić i powinno być już okey.
żeby to bezpiecznie zrobić to włącz klimatronica, żeby klapka się otworzyła i odłacz akumulator. Wtedy możesz grzebać, tylko uważaj, żeby nic nie połamać
"Live the dream" -John Z. DeLorean
1. Renault Safrane phII 2.2dT G8T RXT
2. Renault Safrane phII 2.2dT G8T RXT
1. Renault Safrane phII 2.2dT G8T RXT
2. Renault Safrane phII 2.2dT G8T RXT
Miałem podobny problem. Rozebrałem kokpit. Oczywiście szycie i klejenie rur nawiewowych to już niepisana tradycja safrankowiczów, ale to na kierowcę i pasażera oraz szyby boczne. Jeśli chodzi o nawiewy na szybę to są one plastykowe, wiec przecieków nie ma. Mają jednak po 6 otworów każda strona. 3 Wieją na szybę przez maskownicę w kokpicie, natomiast kolejne 3 praktycznie na wytłumienie pod szybą. Jeśli mam być szczery to nie wiem czemu one mają służyć więc je zatkałem, aby nie było utraty ciągu. Dodatkowym problemem wiania na szybę był silniczek krokowy od tegoż nawiewu. Wykręcał łopatki w zasadzie jak mu się widziało, aż do całkowitego ich zaklinowania, gdyż są niesymetryczne i po wykonaniu pełnego obrotu mogą się zaklinować. Silniczek wytresowałem systemem daroota, czyli ustawiamy łopatki w pozycji otwartej, zdejmujemy opaskę trzymającą przewody do silnika. silniczek wykręcamy, włączamy nawiew na szybę i czekamy aż silnik przekręci się do pozycj, w której jest gniazdo łopatek, odłączamy przewód. Montujemy silniczek (jeśli zrobiłeś to właściwie to powinien się bez problemu spasować do gniazda), podłączasz przewody i to wszystko. Czasem wymaga to kilku prób żeby było ok. Do tego polecam oczyścić łopatki wentylatora i kanał nawiewowy, bo ciekawe tam można znaleźć rzeczy.
Poskładałem do kupy i teraz potrzebuje ok. minuty od odpalenia auta aby wszystko odpuściło.
Poskładałem do kupy i teraz potrzebuje ok. minuty od odpalenia auta aby wszystko odpuściło.
troszkę odgrzebany temat, zrobiło się zimno i szybki z tyłu znów zaczęły parować. Po dokładnym przeszukaniu samochodu zablokowaniu klapki od sterowania obiegiem wewnętrznym na otwarty (była zacięta i nie ruszała się praktycznie przymknięta) znalazłem drobny wyciek płynu chłodniczego nad pedałem gazu, w okolicach tego czujnika. Wygląda na to że muszę wymienić nagrzewnicę. Mam nadzieję że problem parowania zostanie raz na zawsze rozwiązany.
Nawiązując do tej wypowiedzi chciałbym dodać, że w moim aucie problem parowania również istniał. Szczególnie nasilał się chwilę po użyciu klimy (jazda na klimie, zgaszenie auta i wyjście np. na zakupy, a po powrocie szyby całe zaparowane i nie ma możliwości odparowania bez włączenia klimy), oraz wydzielały się zapachy grzyba. Jak się okazało winny był zawalony różnym syfem z podszybia parownik (obudowa "nagrzewnicy klimy"). Porządne czyszczenie "nagrzewnicy" razem z wyszorowaniem parownika spowodowało, że teraz nawet w deszczowe dni zwykły nawiew na szybę i nogi razem na 4 biegu (w sumie nawet nie spróbowałem na 3 biegu) dmuchawy załatwia sprawę odparowania szyb.michalr wrote:Miałem podobny problem. Rozebrałem kokpit. Oczywiście szycie i klejenie rur nawiewowych to już niepisana tradycja safrankowiczów, ale to na kierowcę i pasażera oraz szyby boczne. Jeśli chodzi o nawiewy na szybę to są one plastykowe, wiec przecieków nie ma. Mają jednak po 6 otworów każda strona. 3 Wieją na szybę przez maskownicę w kokpicie, natomiast kolejne 3 praktycznie na wytłumienie pod szybą. Jeśli mam być szczery to nie wiem czemu one mają służyć więc je zatkałem, aby nie było utraty ciągu. Dodatkowym problemem wiania na szybę był silniczek krokowy od tegoż nawiewu. Wykręcał łopatki w zasadzie jak mu się widziało, aż do całkowitego ich zaklinowania, gdyż są niesymetryczne i po wykonaniu pełnego obrotu mogą się zaklinować. Silniczek wytresowałem systemem daroota, czyli ustawiamy łopatki w pozycji otwartej, zdejmujemy opaskę trzymającą przewody do silnika. silniczek wykręcamy, włączamy nawiew na szybę i czekamy aż silnik przekręci się do pozycj, w której jest gniazdo łopatek, odłączamy przewód. Montujemy silniczek (jeśli zrobiłeś to właściwie to powinien się bez problemu spasować do gniazda), podłączasz przewody i to wszystko. Czasem wymaga to kilku prób żeby było ok. Do tego polecam oczyścić łopatki wentylatora i kanał nawiewowy, bo ciekawe tam można znaleźć rzeczy.
Poskładałem do kupy i teraz potrzebuje ok. minuty od odpalenia auta aby wszystko odpuściło.
Oczywiście moje czyszczenie parownika było połączone z zamontowaniem filtra kabinowego, którego wcześniej nie miałem
