zatrzaśnięte auto
zatrzaśnięte auto
Witam
Safrane 2.0 16v 97r
Dziś pod pracą zostawiłem szafe na światłach, niestety akumulator jest rozładowany, i okazuje się że żadna wkładka nie działa( kręcą się do okoła)
czy jest jakiś sposób na otwatcie bez inwazyjne autka??
Safrane 2.0 16v 97r
Dziś pod pracą zostawiłem szafe na światłach, niestety akumulator jest rozładowany, i okazuje się że żadna wkładka nie działa( kręcą się do okoła)
czy jest jakiś sposób na otwatcie bez inwazyjne autka??
- patrys4891
- Forumowicz
- Posts: 3559
- Joined: 2012-05-07, 14:41
- Location: Warszawa
hehe...mialem dokladnie taki sam problem jak szafka byla jeszcze w PL.
Jak otworzylem? Wziąłem akumulator od kolegi, kable - w sumie jeden kabel. Polozylem sie pod samochodem dostalem sie do ktoregos z plusowych kabli pod maska (nie wiem od czego byl ale zadzialalo). podlaczylem jeden koniec kabla do + w akumulatorze, poprosilem kolege zeby wzial pilota od centralnego i byl gotowy na wcisniecie guzika otwierania. na 1 2 3 dotknalem kablem (od + w aku) do tego co znalazlem pod maska a w tym samym momencie kolega nacisnal guziczek i HURRA szafka sie otworzyla.
Poniewaz nie spieszylo mi sie zeby zmieniac wkladki w zamkach postanowilem zrobic "awaryjne dojscie pradu do akumulatora", kolega akurat tak trafilo ze elektryk pokazal jak to zrobic. Wzialem zwykly kabelek, podlaczylem do + na aku (tak zeby sie nigdy nie wyczepilo) a druga koncowke kabla, ktora zabezpieczylem przed wilgocia mam schowana w dziurce po sprysku reflektora, ale mozna to schowac gdziekolwiek sie chce, trzeba tylko pamietac zeby mozna bylo sie do tego dostac bez otwierania maski.
Za bledy przepraszam, ale pisalem na tel.
Jak otworzylem? Wziąłem akumulator od kolegi, kable - w sumie jeden kabel. Polozylem sie pod samochodem dostalem sie do ktoregos z plusowych kabli pod maska (nie wiem od czego byl ale zadzialalo). podlaczylem jeden koniec kabla do + w akumulatorze, poprosilem kolege zeby wzial pilota od centralnego i byl gotowy na wcisniecie guzika otwierania. na 1 2 3 dotknalem kablem (od + w aku) do tego co znalazlem pod maska a w tym samym momencie kolega nacisnal guziczek i HURRA szafka sie otworzyla.
Poniewaz nie spieszylo mi sie zeby zmieniac wkladki w zamkach postanowilem zrobic "awaryjne dojscie pradu do akumulatora", kolega akurat tak trafilo ze elektryk pokazal jak to zrobic. Wzialem zwykly kabelek, podlaczylem do + na aku (tak zeby sie nigdy nie wyczepilo) a druga koncowke kabla, ktora zabezpieczylem przed wilgocia mam schowana w dziurce po sprysku reflektora, ale mozna to schowac gdziekolwiek sie chce, trzeba tylko pamietac zeby mozna bylo sie do tego dostac bez otwierania maski.
Za bledy przepraszam, ale pisalem na tel.
Last edited by GrubyBDG on 2013-04-16, 18:49, edited 2 times in total.
przy 2.0 nie zadziała - rozrusznik jest z tyłu jeśli dobrze kojarzę.
Last edited by Daroot on 2013-04-16, 18:47, edited 1 time in total.
Bywa że nie jestem szczery. Czasem zwyczajnie kłamię. Jestem próżny, pazerny, dbam tylko o swoje cztery litery. Bywam małostkowy, cyniczny i bezduszny - osądzam bez litości, bez serca i miłości
- patrys4891
- Forumowicz
- Posts: 3559
- Joined: 2012-05-07, 14:41
- Location: Warszawa
Wkładki się kręcą wtedy jak się wsadzi zły klucz. Jak wsadzisz dobry za płytko też się będą kręcić. Jak są zabrudzone, zapchane brudem i solą i generalnie jest tam syf to też się będą kręcić, bo te wszystkie ząbki nie chodzą jak powinny.
Przerabiałem temat zapyziałej wkładki z poprzednim samochodzie, tylko ja ją wymontowałem i w domu się bawiłem przez pół dnia. Różnica była taka że tam wkładka ani drgnęła a w safrankach się obraca.

Przerabiałem temat zapyziałej wkładki z poprzednim samochodzie, tylko ja ją wymontowałem i w domu się bawiłem przez pół dnia. Różnica była taka że tam wkładka ani drgnęła a w safrankach się obraca.
ale w bagażniku?Daroot wrote:przy 2.0 nie zadziała - rozrusznik jest z tyłu jeśli dobrze kojarzę.





Last edited by patrys4891 on 2013-04-16, 18:53, edited 1 time in total.
pozostaje metoda na drucik, tylko trzeba miec sprawne ręce, jedna osoba od góry odchyla dzwi ile sie da, wsuwasz drucik z zawiniętym oczkiem na końcu i celujesz w klamke po drugiej stronie,potem pociagasz i drzwi otwarte
, mi się kiedyś udało i nawet nie trwało to długo...
i podkreślam to było moje auto






Safrane 2.5 20V
Sprytne. Szczególnie przydatne podczas stłuczki, gdy kable (szczególnie te tuż za zderzakiem) tną się jak szalone, a z racji tego, że nie posiadasz zapewne na tym połączeniu bezpiecznika, to pożar więcej niż gwarantowanyGrubyBDG wrote:Poniewaz nie spieszylo mi sie zeby zmieniac wkladki w zamkach postanowilem zrobic "awaryjne dojscie pradu do akumulatora", kolega akurat tak trafilo ze elektryk pokazal jak to zrobic. Wzialem zwykly kabelek, podlaczylem do + na aku (tak zeby sie nigdy nie wyczepilo) a druga koncowke kabla, ktora zabezpieczylem przed wilgocia mam schowana w dziurce po sprysku reflektora, ale mozna to schowac gdziekolwiek sie chce, trzeba tylko pamietac zeby mozna bylo sie do tego dostac bez otwierania maski.

Maske otwórz ręcznie. Podnieś samochód na lewarku -nie trzeba ale będzie wygodniej- weź mocną linke zakończoną tak jak linka od maski (oczkiem- pętelką) i ciągni bracie ciągni
Jak się da to wyciągni jakoś drugi koniec szczeliną w okolicy lewego kierunkowskazu, jedno silne pociągnięcie linki i maska się otworzy. Naładujesz akumulator i po krzyku. Już tak otwierałem swoją kilka razy.
