Dzisiaj odebrałem safi od mechanika, wymienił mi łożysko w kole tylnim oraz klocki przód i tył i renia znów jest w znakomitej kondycji

Odpocznie sobie teraz troche bo bedzie jeździć nią moja małżonka, ja przez 2 lata zrobiłem nią ok 90 tys. km... dzień w dzień robiła trasy i to niemałe... z racji tego że codzieniie do pracy pokonuje ok 150 km zakupiłem pomocnika, który jest bardziej ekonomiczny, zrobiłem nim ok 1000 km i bardzo przyjemnie mi się nim jeżdzi... jednak nie tak przyjemnie jak safi ale ogólnie jestem z niego zadowolony

Pilotuje teraz saaba 9-3 wersja Sport Sedan 1.8 I, moc 122 konie,ale rozpędza sie jako tako...ma oryginalną holenderską instalacje gazową która póki co bardzo fajnie się sprawuje, a spalanie to ok. 8 litrow gazu na 100 km

przy spokojnej jeżdzie oczywiście

safi bedzie uzywana teraz sporadycznie bo musi wytrwać żeby mój syn jeszcze sie nią nacieszył i odziedziczył ja po mnie

mam nadzieję ze miłość do safranek odziedziczy po ojcu
