ZUS a samochody
Dlaczego? Nowa Toyota wykona to samo zadanie co Skoda, a będzie kosztować połowę tego.artho wrote:wsadzenie członka zarządu do Toyoty Corolli będzie słabo wyglądało, prawda?
Co mnie interesuje, że on siedzi na kierowniczym stanowisku? Czemu ma być uprzywilejowany i wozić się luksusowymi autami za nasze pieniądze?
Tak tak, tutaj muszę się zgodzić - Toyota dla mnie jest autem generalnie świetnym - sam posiadałem taką z rocznika 2000 bodajże - bardzo przyjemne (choć małe autko). Nie mogę też powiedzieć, że Toyota jest gorsza od Skody (zły przykład).
Nie mam nic przeciwko temu, by zarząd woził się nieco bogatszymi samochodami, choć racja - nie rozumiem nadal dlaczego to wszystko dzieje się za nasze pieniądze.
Nie mam nic przeciwko temu, by zarząd woził się nieco bogatszymi samochodami, choć racja - nie rozumiem nadal dlaczego to wszystko dzieje się za nasze pieniądze.
Jeśli chodzi o politykę to: Kryszak kiedyś powiedział, że Korwin miał taki uśmiech jak by przed chwilą wychłostał dziecko i żonę zgwałcił A ja jestem przeciwko jednemu i drugim, dlatego Korwin odpada W poprzednich wyborach Ludzie nie mieli na kogo zagłosować, to głosowali na Palikota Jak nie masz na kogo, to idź do urn i zagłosuj na Palikota, tak gadali I wybrali Palikota A teraz to Palikot bardzo mizernie dostał głosów Podobnie będzie z Korwinem
A co się tyczy ZUS, tak już będzie i nic na to nie poradzimy, byli złodzieje i będą A my się możemy przyglądać Światem rządzi garstka bogatych ludzi, a My to tylko zazdrosne woły robocze
A co się tyczy ZUS, tak już będzie i nic na to nie poradzimy, byli złodzieje i będą A my się możemy przyglądać Światem rządzi garstka bogatych ludzi, a My to tylko zazdrosne woły robocze
Last edited by lopez on 2014-07-14, 06:19, edited 1 time in total.
O jejku nie zobaczyłem odpowiedzi, już się ustosunkowuję..
Myślę, że każdy przyzna mi rację, że członek zarządu idąc na spotkanie z dużą spółką (tutaj wpisz dowolną branżę), z którą będą rozmawiać o przygotowaniu (tutaj wpisz dowolny cel, czy to budowę kolejnego pałacu dla ZUSu, czy to nowej aplikacji do zarządzania okradaniem ludzkości) nie wypada na biznesowe spotkanie przychodzić niedogolonym w podartym swetrze - wtedy niestety nic nie osiągnęliby, ponieważ zostaliby potraktowani niepoważnie. Oczywiście auto nie jest KONIECZNYM wyznacznikiem wizerunku ale wpływa na niego. Tak dokładnie tak samo, jak stare BMW, startujące z piskiem opon określa od razu zawartość, jak i młoda dziewczyna w Mini podobnie. Widząc Multiplę także dość szybko (nim zobaczymy zawartość puszki) domyślimy się, że może tam jechać mama z ojcem, dzieckiem po środku i 3ką kolejnych z tyłu.
Nie jestem zwolennikiem szastania pieniędzmi, zwłaszcza publicznymi. Ale zgadzam się na to, że prezydent czy premier są wożeni Audi A8 oraz BMW serii 7. Podobnie jak Janusza Filipiaka (prezes Comarch S.A.) można spotkać wysiadającego z Rolls-Royce-a Phantoma. I ponownie podobnie zgadzam się na to, by zarząd ZUS miał do dyspozycji (oczywiście służbowej !) auto z nieco wyższej półki.
I tutaj jeszcze się ustosunkuję do kwestii tej Skody Superb. Myślę, że jest to całkiem sensowny wybór (choć fakt - można było także wybrać Toyotę Corollę-wcześniej myślałem o starszych Corollach, czy Insignię). Z drugiej jednak strony nie wybrali oni Audi A8 ni BMW serii 7 - a przecież de facto mogli. Mogli i tak zawęzić kryteria..
Natomiast mimo, że Superb jest elegancką limuzyną to jednak jest też Skodą, przykładowe podejście mojego kuzyna (jeżdżącego Vectrą B z 1997) o nowym Superbie jest takie - "przecież kaczką nie będę jeździć". Co za tym idzie mimo, że nieco bardziej elegancka to jednak Skoda. Podobnie jak Insignia, to nadal tylko Opel (zaraz ktoś się na mnie rzuci hahaha) - czyli do czego zmierzam - nie wybrali sobie auta klasy premium (Lexus, Audi, BMW, Mercedes itd.), które zwykle z założenia są sporo droższe. A mogli. Są do tego zdolni.
Oczywiście - co prawda prawie, że oczywiste zarządzanie wizerunkiem, no ale.. potraktujmy ZUS jako spółkę. Posiada pracowników, zarząd, prezesa etc. No i oczywiście zarząd powinien charakteryzować się reprezentacyjnie (z oczywistych powodów) oraz poważnie. Spotyka się z innymi urzędnikami, spotyka się z innymi spółkami - celem osiągnięcia czegoś. Skoro ZUS chce być traktowany poważnie musi coś prezentować oraz przedstawiać. Co za tym idzie - np. ubiór musi być stosowny - garnitur, czysta, wyprasowana koszula.RedHead wrote:nie rozumiem, podasz powód?artho wrote:Nie mam nic przeciwko temu, by zarząd woził się nieco bogatszymi samochodami
Myślę, że każdy przyzna mi rację, że członek zarządu idąc na spotkanie z dużą spółką (tutaj wpisz dowolną branżę), z którą będą rozmawiać o przygotowaniu (tutaj wpisz dowolny cel, czy to budowę kolejnego pałacu dla ZUSu, czy to nowej aplikacji do zarządzania okradaniem ludzkości) nie wypada na biznesowe spotkanie przychodzić niedogolonym w podartym swetrze - wtedy niestety nic nie osiągnęliby, ponieważ zostaliby potraktowani niepoważnie. Oczywiście auto nie jest KONIECZNYM wyznacznikiem wizerunku ale wpływa na niego. Tak dokładnie tak samo, jak stare BMW, startujące z piskiem opon określa od razu zawartość, jak i młoda dziewczyna w Mini podobnie. Widząc Multiplę także dość szybko (nim zobaczymy zawartość puszki) domyślimy się, że może tam jechać mama z ojcem, dzieckiem po środku i 3ką kolejnych z tyłu.
Nie jestem zwolennikiem szastania pieniędzmi, zwłaszcza publicznymi. Ale zgadzam się na to, że prezydent czy premier są wożeni Audi A8 oraz BMW serii 7. Podobnie jak Janusza Filipiaka (prezes Comarch S.A.) można spotkać wysiadającego z Rolls-Royce-a Phantoma. I ponownie podobnie zgadzam się na to, by zarząd ZUS miał do dyspozycji (oczywiście służbowej !) auto z nieco wyższej półki.
I tutaj jeszcze się ustosunkuję do kwestii tej Skody Superb. Myślę, że jest to całkiem sensowny wybór (choć fakt - można było także wybrać Toyotę Corollę-wcześniej myślałem o starszych Corollach, czy Insignię). Z drugiej jednak strony nie wybrali oni Audi A8 ni BMW serii 7 - a przecież de facto mogli. Mogli i tak zawęzić kryteria..
Natomiast mimo, że Superb jest elegancką limuzyną to jednak jest też Skodą, przykładowe podejście mojego kuzyna (jeżdżącego Vectrą B z 1997) o nowym Superbie jest takie - "przecież kaczką nie będę jeździć". Co za tym idzie mimo, że nieco bardziej elegancka to jednak Skoda. Podobnie jak Insignia, to nadal tylko Opel (zaraz ktoś się na mnie rzuci hahaha) - czyli do czego zmierzam - nie wybrali sobie auta klasy premium (Lexus, Audi, BMW, Mercedes itd.), które zwykle z założenia są sporo droższe. A mogli. Są do tego zdolni.
- patrys4891
- Forumowicz
- Posts: 3559
- Joined: 2012-05-07, 14:41
- Location: Warszawa
artho, widzę że dużo wiesz o instytucjach. Zgadzam się że prezes, dyrektor czy inne osoby na wyższych stanowiskach muszą godnie reprezentować swoją firmę.
Powiedz mi, do czego zarząd ZUSu może używać takich służbowych samochodów? Jakie mają zadania, że muszą godnie dojechać? No bo jakoś ja tego nie wiem.
Powiedz mi, do czego zarząd ZUSu może używać takich służbowych samochodów? Jakie mają zadania, że muszą godnie dojechać? No bo jakoś ja tego nie wiem.
patrys4891, studiuję takie tam pierdoły związane z prawem, marketingiem, zasobami ludzkimi i takimi tam (odnośnie instytucji).
patrys4891, podałem przykład - stworzenie nowego oprogramowania ułatwiającego pracę pracowników - spotkanie z firmą dla przykładu - Assecco - Rzeszów, Comarch - Kraków/Warszawa. No i dojazdy do poszczególnych oddziałów nawet na spotkania (nawet mówiąc tylko o głównych).
Mimo wszystko trochę się jednak jeździ zawsze..
. Zarząd to niejednokrotnie dyrektorzy oddziałów w danych miastach, mają nie mniejsze obowiązki jak prezes (często mogą go także reprezentować, np. we 2 lub 3).
I wcale nie popieram w jakikolwiek sposób ZUSu (porównajmy choćby nasze składki 431zł i 1024zł miesięcznie) do stawek brytyjskich (~50zł / tydzień), oraz całe ciągłe złodziejstwo i niszczenie wszystkiego co jeszcze jako tako było jako takie..
patrys4891, podałem przykład - stworzenie nowego oprogramowania ułatwiającego pracę pracowników - spotkanie z firmą dla przykładu - Assecco - Rzeszów, Comarch - Kraków/Warszawa. No i dojazdy do poszczególnych oddziałów nawet na spotkania (nawet mówiąc tylko o głównych).
Mimo wszystko trochę się jednak jeździ zawsze..

I wcale nie popieram w jakikolwiek sposób ZUSu (porównajmy choćby nasze składki 431zł i 1024zł miesięcznie) do stawek brytyjskich (~50zł / tydzień), oraz całe ciągłe złodziejstwo i niszczenie wszystkiego co jeszcze jako tako było jako takie..
Last edited by artho on 2014-07-14, 11:49, edited 2 times in total.