o facetach :P
o facetach :P
Dlaczego faceci chcą się żenić z dziewicami?
- Bo nie mogą znieść krytyki.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na wyspie jest trzech rozbitków: dwudziestolatek, czterdziestolatek i siedemdziesięciolatek. Na sąsiedniej wyspie była naga dziewczyna. Dwudziestolatek rzuca się w fale i krzyczy:
- Płyńmy do niej!
Na to czterdziestolatek:
- Spokojnie Panowie, zbudujmy najpierw tratwę.
A siedemdziesięciolatek:
- Panowie, po co! Stąd też dobrze widać.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Co powinien Bóg dać mężczyźnie, który ma wszystko?
- Kobietę, która pokazałaby mu, co z tym zrobić.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- Bo nie mogą znieść krytyki.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na wyspie jest trzech rozbitków: dwudziestolatek, czterdziestolatek i siedemdziesięciolatek. Na sąsiedniej wyspie była naga dziewczyna. Dwudziestolatek rzuca się w fale i krzyczy:
- Płyńmy do niej!
Na to czterdziestolatek:
- Spokojnie Panowie, zbudujmy najpierw tratwę.
A siedemdziesięciolatek:
- Panowie, po co! Stąd też dobrze widać.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Co powinien Bóg dać mężczyźnie, który ma wszystko?
- Kobietę, która pokazałaby mu, co z tym zrobić.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Last edited by LeNa on 2009-07-05, 07:27, edited 2 times in total.
Jasio
Mama mówi do Jasia:
- Patrz synku, ten pająk je biedronkę.
- A co to jest "dronka", mamusiu?
- Patrz synku, ten pająk je biedronkę.
- A co to jest "dronka", mamusiu?
Decentralizacja to przyszłość.
Idzie sobie mały Jasio przez ulicę i prowadzi rower. Całą drogę mówi do rewerka" lowelku jedź, lowelki stój, lowelku jedź". Dojechał do sygnalizacji świetlnej, akurat paliło się czerwone światło, i mówi "lowelku stój". Usłyszawszy wadę wymowy stojąca obok starsza pani rzekła do Jasia: "Taki duży chłopiec a nie potrafi poprawnie wymawiać litery R". Na to Jasiu odpowiedział "Niech
się tak Pani nie interesuje
a ty lowelku jedź".


Last edited by Goalkeper on 2010-01-23, 18:16, edited 2 times in total.
Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi:
- Jasiek, kupisz chleb, margarynę i kawałek sera. Reszta kasy trafia na stół.
Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu. Matka na to:
- Jasiu coś ty zrobił! Natychmiast idź i sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce.
Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:
Jasiu: - Kup pan misia.
Facet : - Spadaj chłopcze.
Jasiu: - Bo będę krzyczał.
Facet: - Masz pięćdziesiąt złotych i siedź cicho.
Jasiu: - Oddaj misia.
Facet: - Nie oddam.
Jasiu: - Oddaj, bo będę krzyczał.
Sytuacja powtórzyła się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalu jeszcze przytargał). Matka do Jasia:
- Jasiek chyba Bank obrabowałeś!? Natychmiast idź do księdza i się wyspowiadaj!
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
- Ja w sprawie Misia...
-
! już nie mam kasy!
- Jasiek, kupisz chleb, margarynę i kawałek sera. Reszta kasy trafia na stół.
Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu. Matka na to:
- Jasiu coś ty zrobił! Natychmiast idź i sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce.
Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:
Jasiu: - Kup pan misia.
Facet : - Spadaj chłopcze.
Jasiu: - Bo będę krzyczał.
Facet: - Masz pięćdziesiąt złotych i siedź cicho.
Jasiu: - Oddaj misia.
Facet: - Nie oddam.
Jasiu: - Oddaj, bo będę krzyczał.
Sytuacja powtórzyła się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalu jeszcze przytargał). Matka do Jasia:
- Jasiek chyba Bank obrabowałeś!? Natychmiast idź do księdza i się wyspowiadaj!
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
- Ja w sprawie Misia...
-

Last edited by dziadzia on 2010-01-23, 18:16, edited 1 time in total.
Czasami umiemy i z siebie 
Dlaczego mężatkom trudniej utrzymać dietę ?
- panna wraca do domu, zagląda do lodówki i idzie do łózka
- mężatka po powrocie do domu patrzy co ma w łóżku i idzie do lodówki
Wraca mąż do domu i pyta żonę:
"Kochanie co dziś na obiad?"
żona: "nic"
mąż: "ale wczoraj tez nic nie było...."
zona: "tak , ugotowałam na dwa dni"
Stary Żyd dawał nekrolog po swojej żonie i spytał o cenę.
- Do 5 wyrazów za darmo.
- Nooo to proszę napisać: Zmarła Zelda Goldman.
- No, ale ma pan do dyspozycji jeszcze 2 wyrazy.
- To niech będzie...: Zmarła Zelda Goldman, sprzedam Opla.
Pijany facet po piątym piwie wychodzi do toalety. Jakieś 2 minuty po tym knajpą wstrząsa mrożący krew w żyłach krzyk dobywający się z kibelka. Za jakieś pieć minut znowu. W końcu barman nie wytrzymał i idzie sprawdzić, patrzy, siedzi tam ten facet, więc pyta go:
- Czemu się pan tak drze?
A facet:
- Panie, usiadłem na kibelku, zrobiłem, co trzeba, spuszczam wodę... i jak mnie coś nie ściśnie za jaja! Za chwilę znowu - ciągnę tę wajchę - i jak mnie nie ściśnie!
- Bo to nie kibel, idioto, tylko wiadro od mopa...

Dlaczego mężatkom trudniej utrzymać dietę ?
- panna wraca do domu, zagląda do lodówki i idzie do łózka
- mężatka po powrocie do domu patrzy co ma w łóżku i idzie do lodówki
Wraca mąż do domu i pyta żonę:
"Kochanie co dziś na obiad?"
żona: "nic"
mąż: "ale wczoraj tez nic nie było...."
zona: "tak , ugotowałam na dwa dni"
Stary Żyd dawał nekrolog po swojej żonie i spytał o cenę.
- Do 5 wyrazów za darmo.
- Nooo to proszę napisać: Zmarła Zelda Goldman.
- No, ale ma pan do dyspozycji jeszcze 2 wyrazy.
- To niech będzie...: Zmarła Zelda Goldman, sprzedam Opla.
Pijany facet po piątym piwie wychodzi do toalety. Jakieś 2 minuty po tym knajpą wstrząsa mrożący krew w żyłach krzyk dobywający się z kibelka. Za jakieś pieć minut znowu. W końcu barman nie wytrzymał i idzie sprawdzić, patrzy, siedzi tam ten facet, więc pyta go:
- Czemu się pan tak drze?
A facet:
- Panie, usiadłem na kibelku, zrobiłem, co trzeba, spuszczam wodę... i jak mnie coś nie ściśnie za jaja! Za chwilę znowu - ciągnę tę wajchę - i jak mnie nie ściśnie!
- Bo to nie kibel, idioto, tylko wiadro od mopa...
arek wrote:Wraca mąż do domu i pyta żonę:
"Kochanie co dziś na obiad?"
żona: "nic"
mąż: "ale wczoraj tez nic nie było...."
zona: "tak , ugotowałam na dwa dni"











arek wrote:- Panie, usiadłem na kibelku, zrobiłem, co trzeba, spuszczam wodę... i jak mnie coś nie ściśnie za jaja! Za chwilę znowu - ciągnę tę wajchę - i jak mnie nie ściśnie!
- Bo to nie kibel, idioto, tylko wiadro od mopa...




HERBATA:
Porównanie czynności, jakie wykonują kobiety i mężczyźni podczas przygotowania herbaty:
ONA:
1. Nalać wody do czajnika,
2. Włączyć gaz,
3. Postawić czajnik na gazie,
4. Po zagotowaniu wody zalać herbatę w szklance.
ON:1. Odnaleźć kuchnię,
2. Poszukać szafki ze szklankami,
3. Półtorej godziny szukać herbaty,
4. Jest szklanka!!!!
5. Po zrujnowaniu kuchni znaleźć łyżeczkę!!!!!!!!
6. Zapalić gaz (CZYM??????)
7. Aha, zapałki lub zapalniczka do gazu,
8. Po trzech kwadransach uruchomić zapalniczkę do gazu - i o dziwo - zapalić gaz,
9. Czajnik - na szczęście jest na wierzchu,
10. Nalać wody (ZIMNEJ!!!!!)
11. Czekając na zagotowanie wody, oglądać mecz,
12. Po meczu poczuć swąd w kuchni,
13. Stwierdzić spalenie czajnika,
14. Wyjąć z szafki garnek,
15. Postanowić stać cały czas przy garnku,
16. Po zaobserwowaniu wydobywającej się z garnka pary uznać wodę za zagotowaną,
17. Chwycić za ucho garnka,
18. Sparzyć się (zakląć siarczyście)
19. Szukać przez 10 minut (ależ zrobił się bałagan...) rękawiczki do uchwycenia garnka,
20. Po odnalezieniu rękawicy chwycić garnek.
21. Dotknąć rękawicą płomienia,
22. Ogień-Panika
23. Co robić?
24. Rzucić rękawicę w kąt,
25. Stwierdzić zapalenie się firanek,
26. Biegiem do auta po gaśnicę,
27. Wrócić do mieszkania z gaśnicą,
28. Stwierdzić przeterminowanie gaśnicy z powodu niewydobywania się z niej środka gaśniczego,
29. Wpaść na pomysł-użyć wody.
30. Ugasić pożar,
31. Nareszcie zalać herbatę,
32. Niestety zalać sobie wrzątkiem spodnie!!! (i nie tylko),
33. Ale ból!.........................
34. Pędem do łazienki.
35. Wziąć zimny prysznic,
36. Przebrać się,
37. Iść na herbatę do sąsiadki,
38. Zostać na zawsze.
Porównanie czynności, jakie wykonują kobiety i mężczyźni podczas przygotowania herbaty:
ONA:
1. Nalać wody do czajnika,
2. Włączyć gaz,
3. Postawić czajnik na gazie,
4. Po zagotowaniu wody zalać herbatę w szklance.
ON:1. Odnaleźć kuchnię,
2. Poszukać szafki ze szklankami,
3. Półtorej godziny szukać herbaty,
4. Jest szklanka!!!!
5. Po zrujnowaniu kuchni znaleźć łyżeczkę!!!!!!!!
6. Zapalić gaz (CZYM??????)
7. Aha, zapałki lub zapalniczka do gazu,
8. Po trzech kwadransach uruchomić zapalniczkę do gazu - i o dziwo - zapalić gaz,
9. Czajnik - na szczęście jest na wierzchu,
10. Nalać wody (ZIMNEJ!!!!!)
11. Czekając na zagotowanie wody, oglądać mecz,
12. Po meczu poczuć swąd w kuchni,
13. Stwierdzić spalenie czajnika,
14. Wyjąć z szafki garnek,
15. Postanowić stać cały czas przy garnku,
16. Po zaobserwowaniu wydobywającej się z garnka pary uznać wodę za zagotowaną,
17. Chwycić za ucho garnka,
18. Sparzyć się (zakląć siarczyście)
19. Szukać przez 10 minut (ależ zrobił się bałagan...) rękawiczki do uchwycenia garnka,
20. Po odnalezieniu rękawicy chwycić garnek.
21. Dotknąć rękawicą płomienia,
22. Ogień-Panika
23. Co robić?
24. Rzucić rękawicę w kąt,
25. Stwierdzić zapalenie się firanek,
26. Biegiem do auta po gaśnicę,
27. Wrócić do mieszkania z gaśnicą,
28. Stwierdzić przeterminowanie gaśnicy z powodu niewydobywania się z niej środka gaśniczego,
29. Wpaść na pomysł-użyć wody.
30. Ugasić pożar,
31. Nareszcie zalać herbatę,
32. Niestety zalać sobie wrzątkiem spodnie!!! (i nie tylko),
33. Ale ból!.........................
34. Pędem do łazienki.
35. Wziąć zimny prysznic,
36. Przebrać się,
37. Iść na herbatę do sąsiadki,
38. Zostać na zawsze.
HODOWLA FACETÓW
!!! TAK NAS WIDZĄ PANIE !!!
" Pierwszy dzień w domu:
Nowy mężczyzna w domu to radość dla kobiety, ale i nowe obowiązki. Nie można zapominać o tym, że często nie znamy jego rodowodu, ani nawet poprzedniej właścicielki naszego nowego pupila. Nie wiemy, jak był traktowany i jakie ma nawyki. Na wszelki wypadek nie należy wykonywać zbyt gwałtownych ruchów, lepiej też unikać podnoszenia głosu, bo może się skulić, schować za szafę i trzeba będzie włączyć odkurzacz, żeby go wypłoszyć. Dlatego już od progu przemawiamy do niego łagodnym, acz stanowczym głosem. Układamy na kanapie, głaszczemy po głowie (ostrożnie, bo może nieprzyzwyczajony) i pozwalamy mu zatrzymać paletko, by czuł zapach z poprzedniego domu. Pierwsza noc jest zazwyczaj najtrudniejsza, ponieważ może pochlipywać i piszczeć, ale musimy wykazać się konsekwencją i nie brać go od razu do swojego łóżka, żeby się nie przyzwyczaił.
Złe nawyki:
Już po kilku dniach pobytu nowego faceta w domu orientujemy się pobieżnie, jakie ma nawyki. Najczęściej przywiązuje się do miejsca, na którym spędził pierwsza noc, czyli kanapy i tam zalega w pozycji horyzontalnej. Często z pilotem od telewizora w dłoni. Czasem z gazetą, sporadycznie z książką. Ponieważ mało mówi, mogłoby się wydawać, że myśli, ale najczęściej okazuje się, że to tylko złudzenie. Gdy czuje głód, opuszcza legowisko i buszuje po kuchni. Wtedy najlepiej być w domu i szybko dać mu coś do jedzenia. W przeciwnym razie w kuchni zastaniemy wypiętrzone grzbiety brudnych naczyń, pod stopami lepkie substancje, a wszystko posypane zgrzytającym cukrem i okruszkami chleba. W lodówce natomiast puste kartony po mleku. W żadnym wypadku nie wolno wtedy bić mężczyzny. Bo ucieknie!
Karmienie:
Karmienie mężczyzny zwykle nie jest zbyt skomplikowane i nawet średnio zdolna kulinarnie kobieta udźwignie ten ciężar, w niektórych przypadkach również i związane z tym koszty. Nie należy się tez stresować opinią faceta na temat smaku podawanych dań, bo i tak żadna kobieta nie potrafi gotować tak, jak jego mamusia. Podajemy, zatem cokolwiek, byle było ciepłe, ponieważ on i tak nie oderwie oczu od gazety lub telewizora. Podobno znane są przypadki, że udało się nauczyć faceta, żeby kanapki jadł nad talerzem, a nie w łóżku oraz nie podjadał z rondla, ani też nie gryzł całego pęta kiełbasy jak barbarzyńca, ale informacje te nie zostały potwierdzone naukowo. Jedno jest pewne - samiec lubi dostawać jeść regularnie i szybciej się wtedy oswaja.
Pielęgnacja - ubieranie:
Pielęgnacja samca wymaga wielu starań i nieustannego nadzoru. Nikt, kto jeszcze nie hodował w domu samca, nie zdaje sobie sprawy, jaki obowiązek bierze na swoje biedne barki zarówno w dni robocze jak i w święta. Pierwszorzędną sprawą jest skompletowanie nowej garderoby. W przeciwnym wypadku facet nie porzuci rozciągniętego podkoszulka i wypchanego na kolanach dresu. No chyba, że się na nim rozpadną ze starości. Potem już tylko trzeba podsuwać mu rano gotowy zestaw ubrania, prać, czyścić, prasować, przyszywać guziki, zestawiać kolory i chwalić, że świetnie wygląda. I bywa, że jedynym znakiem uznania za pielęgnację faceta jest odcisk obcej szminki na jego kołnierzyku.
Pielęgnacja - higiena:
Są faceci, którzy boją się wody jak ognia, ale takich na szczęście można wyczuć na odległość. Pozostali uwielbiają się chlapać w łazience godzinami. Co za tym idzie, musisz zaakceptować, (bo jeszcze nikt nie wymyślił na to sposobu)permanentnie podniesioną deskę, brudną wannę, zachlapania w promieniu 5 metrów, nie zakręconą pastę, wodę w mydelniczce i zdeptany na podłodze, twój osobisty biały ręczniczek. W skrajnych przypadkach, dzięki wieloletnim wysiłkom, można przyuczyć faceta do obcinania paznokci u nóg. Co prawda, zrobi to na podłogę, ale twoje łydki po spędzonej wspólnie nocy nie będą wyglądały jak po walce z bengalskim tygrysem.
Pielęgnacja - kosmetyki:
Zazwyczaj mężczyźni niechętnie używają kosmetyków, ale piankę do golenia i dezodorant podbierają z twojej półki, a do tego bezczelnie pyskują, że ma za bardzo kwiatowy zapach. Często idą dalej i podłączają się również do szamponu i odżywki, pasty i płynu do płukania ust. To jest irytujące, ale jeszcze nie naganne. Niepokoić się trzeba, kiedy ubywa brokatowego pudru, szminki, a zwłaszcza, kiedy zauważasz, że ktoś chodził w twojej koronkowej bieliźnie...
Zdrowie:
W przypadku mężczyzny nawet najlżejsze przeziębienie lub katar mogą być niebezpieczne i brzemienne w skutki. Nie dla niego oczywiście, tylko dla nas. Wystarczy stan podgorączkowy albo lekkie skaleczenie i mamy w domu rozhisteryzowaną, konającą ofiarę, która wymaga od nas wysoko wyspecjalizowanej opieki medycznej i psychoterapii, oraz zapewnień, ze na pewno nie umrze. Nadludzkim wysiłkiem woli i cierpliwości musimy jakoś przeżyć te erupcje hipochondrii i wyzbyć się jakichkolwiek złudzeń, że, gdy my będziemy umierać na zapalenie płuc, ktoś poda nam szklankę wody. W sytuacji naszej choroby on przyjdzie i zapyta: "a co dzisiaj mamy na obiad?".
Ruch:
Oprócz wąskiej grupy fascynatów czynnego wypoczynku, mężczyzna, tak jak kot, potrafi przyjemnie przeżyć życie, nie opuszczając zamkniętych pomieszczeń. Nie licząc krótkiego dystansu "do" i "z" samochodu. Będzie się wił jak diabeł pod kropidłem, gdy spróbujemy namówić go na spacer. Gotów wtedy nawet wziąć się za jakąś pracę domową i lepiej nie stawać mu w tym na przeszkodzie. Ostatnia deska ratunku, żeby utrzymać jego i siebie w kondycji, jest sprowokowanie aktywności seksualnej. To nam rozwiąże kwestie jogi, aerobiku, gimnastyki artystycznej, hiperwentylacji i drenażu limfatycznego. Sposób domowy - tani i zdrowy.
Mnożenie:
Ukoronowaniem wzorowej hodowli jest uzyskanie potomstwa. Tu nie można popełnić częstego błędu czekając, aż mężczyzna sam się rozmnoży, ani tez żywic nadziei, że wzbogacenie hodowli o drugiego mężczyznę rozwiąże te paląca kwestie. Otóż nie rozwiąże, najwyżej się pozagryzają. A zatem pamiętajmy, że w rozmnażaniu mężczyzny musimy mu pomóc i odegrać w tym kluczową role. Jedyne, co mężczyzna powinien samodzielnie mnożyć, to środki na wychowanie potomstwa.
Kontrola:
Kiedy nacieszymy się już naszym mężczyzną, a on oswoi nami i zacznie ufnie jeść z ręki, możemy zacząć delikatnie wypuszczać go z domu. Najpierw tylko do pracy, potem do mamusi na obiad, a za dobre sprawowanie czasem nawet na piwo z kolegami. Ale trzeba być czujnym. Wprawdzie nie można go przykuć do kaloryfera, ani wszędzie mu towarzyszyć, ale od czego mamy komórki. Jak ma czyste sumienie i kocha, to sam się melduje średnio co godzinę, przynajmniej SMS-em. Martwić się należy, gdy za długo "abonent jest czasowo niedostępny". Wtedy trzeba przykrócić smycz, bo byłoby wielkim marnotrawstwem, gdyby naszego wypielęgnowanego ulubieńca używała jakąś flądra. I to za nasze pieniądze.
Tresura:
Prędzej wielbłąda przeprowadzisz przez ucho igielne niż nauczysz czegoś mężczyznę. Tresura powinna odbywać się w wieku szczenięcym i jeśli została zaniedbana w rodzinnym gnieździe, to nie mamy żadnych szans, żeby to zmienić. W wypadku braku elementarnych zasad dobrego wychowania, najlepiej po prostu zmienić egzemplarz na inny. Nie usypiać!!! Można przecież oddać w dobre ręce irytującej nas od dawna koleżanki, zostawić w schronisku wysokogórskim, bądź porzucić w lesie na parkingu.
Czas wolny:
Mężczyznę nabywamy w przekonaniu, że wypełni nam przyjemnościami nasz czas wolny. I tu następuje duże rozczarowanie, gdyż okazuje się, że w związku z posiadaniem mężczyzny nie mamy już czasu wolnego. Raczej pozostaje nam organizować jego czas wolny, żeby nie zgnuśniał do reszty. Niektóre optymistki odnajdują się, oglądając transmisje sportowe, lepiąc samolociki albo przekopując ogródek jego rodziców. Pesymistki biorą drugi etat, prace zlecone i robią błyskotliwe kariery."
!!! TAK NAS WIDZĄ PANIE !!!
" Pierwszy dzień w domu:
Nowy mężczyzna w domu to radość dla kobiety, ale i nowe obowiązki. Nie można zapominać o tym, że często nie znamy jego rodowodu, ani nawet poprzedniej właścicielki naszego nowego pupila. Nie wiemy, jak był traktowany i jakie ma nawyki. Na wszelki wypadek nie należy wykonywać zbyt gwałtownych ruchów, lepiej też unikać podnoszenia głosu, bo może się skulić, schować za szafę i trzeba będzie włączyć odkurzacz, żeby go wypłoszyć. Dlatego już od progu przemawiamy do niego łagodnym, acz stanowczym głosem. Układamy na kanapie, głaszczemy po głowie (ostrożnie, bo może nieprzyzwyczajony) i pozwalamy mu zatrzymać paletko, by czuł zapach z poprzedniego domu. Pierwsza noc jest zazwyczaj najtrudniejsza, ponieważ może pochlipywać i piszczeć, ale musimy wykazać się konsekwencją i nie brać go od razu do swojego łóżka, żeby się nie przyzwyczaił.
Złe nawyki:
Już po kilku dniach pobytu nowego faceta w domu orientujemy się pobieżnie, jakie ma nawyki. Najczęściej przywiązuje się do miejsca, na którym spędził pierwsza noc, czyli kanapy i tam zalega w pozycji horyzontalnej. Często z pilotem od telewizora w dłoni. Czasem z gazetą, sporadycznie z książką. Ponieważ mało mówi, mogłoby się wydawać, że myśli, ale najczęściej okazuje się, że to tylko złudzenie. Gdy czuje głód, opuszcza legowisko i buszuje po kuchni. Wtedy najlepiej być w domu i szybko dać mu coś do jedzenia. W przeciwnym razie w kuchni zastaniemy wypiętrzone grzbiety brudnych naczyń, pod stopami lepkie substancje, a wszystko posypane zgrzytającym cukrem i okruszkami chleba. W lodówce natomiast puste kartony po mleku. W żadnym wypadku nie wolno wtedy bić mężczyzny. Bo ucieknie!
Karmienie:
Karmienie mężczyzny zwykle nie jest zbyt skomplikowane i nawet średnio zdolna kulinarnie kobieta udźwignie ten ciężar, w niektórych przypadkach również i związane z tym koszty. Nie należy się tez stresować opinią faceta na temat smaku podawanych dań, bo i tak żadna kobieta nie potrafi gotować tak, jak jego mamusia. Podajemy, zatem cokolwiek, byle było ciepłe, ponieważ on i tak nie oderwie oczu od gazety lub telewizora. Podobno znane są przypadki, że udało się nauczyć faceta, żeby kanapki jadł nad talerzem, a nie w łóżku oraz nie podjadał z rondla, ani też nie gryzł całego pęta kiełbasy jak barbarzyńca, ale informacje te nie zostały potwierdzone naukowo. Jedno jest pewne - samiec lubi dostawać jeść regularnie i szybciej się wtedy oswaja.
Pielęgnacja - ubieranie:
Pielęgnacja samca wymaga wielu starań i nieustannego nadzoru. Nikt, kto jeszcze nie hodował w domu samca, nie zdaje sobie sprawy, jaki obowiązek bierze na swoje biedne barki zarówno w dni robocze jak i w święta. Pierwszorzędną sprawą jest skompletowanie nowej garderoby. W przeciwnym wypadku facet nie porzuci rozciągniętego podkoszulka i wypchanego na kolanach dresu. No chyba, że się na nim rozpadną ze starości. Potem już tylko trzeba podsuwać mu rano gotowy zestaw ubrania, prać, czyścić, prasować, przyszywać guziki, zestawiać kolory i chwalić, że świetnie wygląda. I bywa, że jedynym znakiem uznania za pielęgnację faceta jest odcisk obcej szminki na jego kołnierzyku.
Pielęgnacja - higiena:
Są faceci, którzy boją się wody jak ognia, ale takich na szczęście można wyczuć na odległość. Pozostali uwielbiają się chlapać w łazience godzinami. Co za tym idzie, musisz zaakceptować, (bo jeszcze nikt nie wymyślił na to sposobu)permanentnie podniesioną deskę, brudną wannę, zachlapania w promieniu 5 metrów, nie zakręconą pastę, wodę w mydelniczce i zdeptany na podłodze, twój osobisty biały ręczniczek. W skrajnych przypadkach, dzięki wieloletnim wysiłkom, można przyuczyć faceta do obcinania paznokci u nóg. Co prawda, zrobi to na podłogę, ale twoje łydki po spędzonej wspólnie nocy nie będą wyglądały jak po walce z bengalskim tygrysem.
Pielęgnacja - kosmetyki:
Zazwyczaj mężczyźni niechętnie używają kosmetyków, ale piankę do golenia i dezodorant podbierają z twojej półki, a do tego bezczelnie pyskują, że ma za bardzo kwiatowy zapach. Często idą dalej i podłączają się również do szamponu i odżywki, pasty i płynu do płukania ust. To jest irytujące, ale jeszcze nie naganne. Niepokoić się trzeba, kiedy ubywa brokatowego pudru, szminki, a zwłaszcza, kiedy zauważasz, że ktoś chodził w twojej koronkowej bieliźnie...
Zdrowie:
W przypadku mężczyzny nawet najlżejsze przeziębienie lub katar mogą być niebezpieczne i brzemienne w skutki. Nie dla niego oczywiście, tylko dla nas. Wystarczy stan podgorączkowy albo lekkie skaleczenie i mamy w domu rozhisteryzowaną, konającą ofiarę, która wymaga od nas wysoko wyspecjalizowanej opieki medycznej i psychoterapii, oraz zapewnień, ze na pewno nie umrze. Nadludzkim wysiłkiem woli i cierpliwości musimy jakoś przeżyć te erupcje hipochondrii i wyzbyć się jakichkolwiek złudzeń, że, gdy my będziemy umierać na zapalenie płuc, ktoś poda nam szklankę wody. W sytuacji naszej choroby on przyjdzie i zapyta: "a co dzisiaj mamy na obiad?".
Ruch:
Oprócz wąskiej grupy fascynatów czynnego wypoczynku, mężczyzna, tak jak kot, potrafi przyjemnie przeżyć życie, nie opuszczając zamkniętych pomieszczeń. Nie licząc krótkiego dystansu "do" i "z" samochodu. Będzie się wił jak diabeł pod kropidłem, gdy spróbujemy namówić go na spacer. Gotów wtedy nawet wziąć się za jakąś pracę domową i lepiej nie stawać mu w tym na przeszkodzie. Ostatnia deska ratunku, żeby utrzymać jego i siebie w kondycji, jest sprowokowanie aktywności seksualnej. To nam rozwiąże kwestie jogi, aerobiku, gimnastyki artystycznej, hiperwentylacji i drenażu limfatycznego. Sposób domowy - tani i zdrowy.
Mnożenie:
Ukoronowaniem wzorowej hodowli jest uzyskanie potomstwa. Tu nie można popełnić częstego błędu czekając, aż mężczyzna sam się rozmnoży, ani tez żywic nadziei, że wzbogacenie hodowli o drugiego mężczyznę rozwiąże te paląca kwestie. Otóż nie rozwiąże, najwyżej się pozagryzają. A zatem pamiętajmy, że w rozmnażaniu mężczyzny musimy mu pomóc i odegrać w tym kluczową role. Jedyne, co mężczyzna powinien samodzielnie mnożyć, to środki na wychowanie potomstwa.
Kontrola:
Kiedy nacieszymy się już naszym mężczyzną, a on oswoi nami i zacznie ufnie jeść z ręki, możemy zacząć delikatnie wypuszczać go z domu. Najpierw tylko do pracy, potem do mamusi na obiad, a za dobre sprawowanie czasem nawet na piwo z kolegami. Ale trzeba być czujnym. Wprawdzie nie można go przykuć do kaloryfera, ani wszędzie mu towarzyszyć, ale od czego mamy komórki. Jak ma czyste sumienie i kocha, to sam się melduje średnio co godzinę, przynajmniej SMS-em. Martwić się należy, gdy za długo "abonent jest czasowo niedostępny". Wtedy trzeba przykrócić smycz, bo byłoby wielkim marnotrawstwem, gdyby naszego wypielęgnowanego ulubieńca używała jakąś flądra. I to za nasze pieniądze.
Tresura:
Prędzej wielbłąda przeprowadzisz przez ucho igielne niż nauczysz czegoś mężczyznę. Tresura powinna odbywać się w wieku szczenięcym i jeśli została zaniedbana w rodzinnym gnieździe, to nie mamy żadnych szans, żeby to zmienić. W wypadku braku elementarnych zasad dobrego wychowania, najlepiej po prostu zmienić egzemplarz na inny. Nie usypiać!!! Można przecież oddać w dobre ręce irytującej nas od dawna koleżanki, zostawić w schronisku wysokogórskim, bądź porzucić w lesie na parkingu.
Czas wolny:
Mężczyznę nabywamy w przekonaniu, że wypełni nam przyjemnościami nasz czas wolny. I tu następuje duże rozczarowanie, gdyż okazuje się, że w związku z posiadaniem mężczyzny nie mamy już czasu wolnego. Raczej pozostaje nam organizować jego czas wolny, żeby nie zgnuśniał do reszty. Niektóre optymistki odnajdują się, oglądając transmisje sportowe, lepiąc samolociki albo przekopując ogródek jego rodziców. Pesymistki biorą drugi etat, prace zlecone i robią błyskotliwe kariery."
Darek, za tą kobietę masz następne
on, ona i bankomat
JEJ DROGA:
1. Skręca w zły zjazd.
2. Otwiera okno.
3. Pyta o drogę policjanta.
4. Dojeżdża na miejsce.
JEGO DROGA:
1. Skręca w zły zjazd, święcie przekonany, że skręcił w dobry.
2. Jedzie 10 kilometrów w głąb totalnej głuszy i ciągle mu się wydaje, że wszystko jest w porządku.
3. Jedzie następne 10 kilometrów w tym samym kierunku - tak na wszelki wypadek.
4. Otwiera okno.
5. Pluje przez okno.
6. Skręca na stację benzynową.
7. Zjada trzy hot dogi, zapiekankę z pieczarkami i popija kawą.
8. Pyta sprzedawcę, jak wrócić na autostradę.
9. Wsiada z powrotem do samochodu.
10. Na podsuniętą przez ciebie myśl, że mógłby spojrzeć na mapę wybucha śmiechem.
11. Jedzie wyboistą drogą przez 10 kilometrów, święcie przekonany, że wraca na autostradę.
12. O mały włos nie zabija jelenia.
13. Przeklina noc.
14. Przeklina samochód.
15. Przeklina sprzedawcę ze stacji benzynowej.
16. Przeklina Balcerowicza.
17. Zatrzymuje się na poboczu.
18. Sika.
19. Wraca do samochodu.
20. Śpiewa piosenkę razem z radiem, okropnie fałszując.
21. Wrzeszczy na ciebie, kiedy proponujesz, żeby jednak zerknąć na mapę.
22. Przyznaje, że tak naprawdę nie miał najmniejszej ochoty jechać na imieniny do twojej siostry.
23. Przyznaje, że nienawidzi twojej siostry.
24. Przeklina twoją siostrę.
25. Przeklina Balcerowicza.
26. Odkrywa, że z Balcerowicza i twojej siostry byłaby niezła para.
27. Oczywiście wciąż błądzi.

on, ona i bankomat
JEJ DROGA:
1. Skręca w zły zjazd.
2. Otwiera okno.
3. Pyta o drogę policjanta.
4. Dojeżdża na miejsce.
JEGO DROGA:
1. Skręca w zły zjazd, święcie przekonany, że skręcił w dobry.
2. Jedzie 10 kilometrów w głąb totalnej głuszy i ciągle mu się wydaje, że wszystko jest w porządku.
3. Jedzie następne 10 kilometrów w tym samym kierunku - tak na wszelki wypadek.
4. Otwiera okno.
5. Pluje przez okno.
6. Skręca na stację benzynową.
7. Zjada trzy hot dogi, zapiekankę z pieczarkami i popija kawą.
8. Pyta sprzedawcę, jak wrócić na autostradę.
9. Wsiada z powrotem do samochodu.
10. Na podsuniętą przez ciebie myśl, że mógłby spojrzeć na mapę wybucha śmiechem.
11. Jedzie wyboistą drogą przez 10 kilometrów, święcie przekonany, że wraca na autostradę.
12. O mały włos nie zabija jelenia.
13. Przeklina noc.
14. Przeklina samochód.
15. Przeklina sprzedawcę ze stacji benzynowej.
16. Przeklina Balcerowicza.
17. Zatrzymuje się na poboczu.
18. Sika.
19. Wraca do samochodu.
20. Śpiewa piosenkę razem z radiem, okropnie fałszując.
21. Wrzeszczy na ciebie, kiedy proponujesz, żeby jednak zerknąć na mapę.
22. Przyznaje, że tak naprawdę nie miał najmniejszej ochoty jechać na imieniny do twojej siostry.
23. Przyznaje, że nienawidzi twojej siostry.
24. Przeklina twoją siostrę.
25. Przeklina Balcerowicza.
26. Odkrywa, że z Balcerowicza i twojej siostry byłaby niezła para.
27. Oczywiście wciąż błądzi.
Kawalerskie gospodarstwo, produkty spożywcze
Poradnik dla mężczyzn ceniących sobie wolność.
Radzimy wydrukować i
przyczepić w kuchni na lodowce. Istnieje duże prawdopodobieństwo, ze
poniższy poradnik może uratować wam życie...
1. CHLEB. Ziarenka sezamu i maku to jedyne oficjalnie akceptowane "plamki"
jakie można zauważyć na powierzchni bochenka chleba. Włochate, białe lub
zielone placki dobitnie świadczą o tym, ze twój chleb zamienił się w
eksperyment z laboratorium farmaceutycznego.
2. JEDZENIE W PUSZKACH. Każda puszka z jedzeniem, która przybrała kształt
piłki musi być natychmiast usuniętą. Ostrożnie i delikatnie.
3. MARCHEWKA. Jeżeli możesz ja zawiązać na supełek, to znaczy, ze nie jest
świeża.
4. PŁATKI ZBOŻOWE. Generalna zasada mówi, ze płatki należy wyrzucić jeśli
termin ważności upłynął co najmniej 2 lata temu.
5. SOS DO FRYTEK. Jeżeli możesz go wyjąć z pojemnika i odbijać po
podłodze, to znaczy, ze sie nie nadaje do jedzenia.
6. NABIAŁ. Mleko jest zepsute, kiedy zaczyna wyglądać jak jogurt. Jogurt
jest zepsuty, kiedy zaczyna wyglądać jak twarożek. Twarożek jest zepsuty,
kiedy zaczyna wyglądać jak żółty ser. Chociaż żółty ser to nic innego, jak
zepsute mleko i już nie może być bardziej zepsuty. Ser Cheddar jest
zepsuty, kiedy zaczyna wyglądać jak Brie, przy czym masz świadomość, ze
takiego gatunku nie kupowałeś
7. JAJKA. Jeśli coś puka od środka, starając się wydostać ze skorupki, to
jajko prawdopodobnie jest nie pierwszej świeżości.
8. PUSTE OPAKOWANIA. Wkładanie pustych opakowań ponownie do lodówki to
stara sztuczka, ale przynosi skutek tylko jeśli mieszkasz z kimś, lub masz
kogoś do prowadzenia domu.
9. TERMINY WAŻNOŚCI. To NIE jest chwyt marketingowy, mający na celu
skłonienie Cie do wyrzucenia dobrego jedzenia tylko po to, żebyś więcej
wydal na kolejne zakupy. Może powinieneś powiesić w kuchni kalendarz.
10. MAKA. Maka jest zepsuta, kiedy sie rusza.
11. MROŻONKI. Mrożonki, które stały się integralna częścią oblodzonego
zamrażalnika prawdopodobnie i tak staną sie niejadalne zanim wydłubiesz je
za pomocą kuchennego noża.
12. SAŁATA. Nie nadaje sie do jedzenia, jeśli nie możesz jej usunąć z
lodówki bez użycia papieru ściernego. Ani jeśli jest w stanie płynnym.
13. MAJONEZ. Jeżeli po spożyciu nastąpi gwałtowna reakcja żołądka i reszty
przewodu pokarmowego, to znaczy, ze majonez był zepsuty.
14. MIĘSO. Jeżeli otwarcie lodówki powoduje gromadzenie się bezpańskich
psów przed Twoim domem, to oznacza, ze mięso się zepsuło.
15. ZIEMNIAKI. Świeże ziemniaki nie maja korzeni, łodyg ani bujnego
listowia.
16. RODZYNKI. Nie powinny być twardsze, niż Twoje zęby.
17. SOL. Na szczęście nie psuje się.
18. PODKUTY NIEOZNAKOWANE. Wszystko, co nie jest w oryginalnym pakowaniu
staje się automatycznie podejrzane.
19. MDŁOŚCI. Wszystko, co wywołuje mdłości jest niejadalne, chyba ze są to
resztki wczorajszej, własnoręcznie przez Ciebie przygotowanej kolacji.
20. CHOMIK. Generalnie jedzenie nie powinno być przechowywane dłużej, niż
trwa przeciętny okres życia chomika. Postaraj się o to pożyteczne
zwierzątko i trzymaj je obok lodówki w celach pomiarowych.
Poradnik dla mężczyzn ceniących sobie wolność.

przyczepić w kuchni na lodowce. Istnieje duże prawdopodobieństwo, ze
poniższy poradnik może uratować wam życie...
1. CHLEB. Ziarenka sezamu i maku to jedyne oficjalnie akceptowane "plamki"
jakie można zauważyć na powierzchni bochenka chleba. Włochate, białe lub
zielone placki dobitnie świadczą o tym, ze twój chleb zamienił się w
eksperyment z laboratorium farmaceutycznego.
2. JEDZENIE W PUSZKACH. Każda puszka z jedzeniem, która przybrała kształt
piłki musi być natychmiast usuniętą. Ostrożnie i delikatnie.
3. MARCHEWKA. Jeżeli możesz ja zawiązać na supełek, to znaczy, ze nie jest
świeża.
4. PŁATKI ZBOŻOWE. Generalna zasada mówi, ze płatki należy wyrzucić jeśli
termin ważności upłynął co najmniej 2 lata temu.
5. SOS DO FRYTEK. Jeżeli możesz go wyjąć z pojemnika i odbijać po
podłodze, to znaczy, ze sie nie nadaje do jedzenia.
6. NABIAŁ. Mleko jest zepsute, kiedy zaczyna wyglądać jak jogurt. Jogurt
jest zepsuty, kiedy zaczyna wyglądać jak twarożek. Twarożek jest zepsuty,
kiedy zaczyna wyglądać jak żółty ser. Chociaż żółty ser to nic innego, jak
zepsute mleko i już nie może być bardziej zepsuty. Ser Cheddar jest
zepsuty, kiedy zaczyna wyglądać jak Brie, przy czym masz świadomość, ze
takiego gatunku nie kupowałeś
7. JAJKA. Jeśli coś puka od środka, starając się wydostać ze skorupki, to
jajko prawdopodobnie jest nie pierwszej świeżości.
8. PUSTE OPAKOWANIA. Wkładanie pustych opakowań ponownie do lodówki to
stara sztuczka, ale przynosi skutek tylko jeśli mieszkasz z kimś, lub masz
kogoś do prowadzenia domu.
9. TERMINY WAŻNOŚCI. To NIE jest chwyt marketingowy, mający na celu
skłonienie Cie do wyrzucenia dobrego jedzenia tylko po to, żebyś więcej
wydal na kolejne zakupy. Może powinieneś powiesić w kuchni kalendarz.
10. MAKA. Maka jest zepsuta, kiedy sie rusza.
11. MROŻONKI. Mrożonki, które stały się integralna częścią oblodzonego
zamrażalnika prawdopodobnie i tak staną sie niejadalne zanim wydłubiesz je
za pomocą kuchennego noża.
12. SAŁATA. Nie nadaje sie do jedzenia, jeśli nie możesz jej usunąć z
lodówki bez użycia papieru ściernego. Ani jeśli jest w stanie płynnym.
13. MAJONEZ. Jeżeli po spożyciu nastąpi gwałtowna reakcja żołądka i reszty
przewodu pokarmowego, to znaczy, ze majonez był zepsuty.
14. MIĘSO. Jeżeli otwarcie lodówki powoduje gromadzenie się bezpańskich
psów przed Twoim domem, to oznacza, ze mięso się zepsuło.
15. ZIEMNIAKI. Świeże ziemniaki nie maja korzeni, łodyg ani bujnego
listowia.
16. RODZYNKI. Nie powinny być twardsze, niż Twoje zęby.
17. SOL. Na szczęście nie psuje się.
18. PODKUTY NIEOZNAKOWANE. Wszystko, co nie jest w oryginalnym pakowaniu
staje się automatycznie podejrzane.
19. MDŁOŚCI. Wszystko, co wywołuje mdłości jest niejadalne, chyba ze są to
resztki wczorajszej, własnoręcznie przez Ciebie przygotowanej kolacji.
20. CHOMIK. Generalnie jedzenie nie powinno być przechowywane dłużej, niż
trwa przeciętny okres życia chomika. Postaraj się o to pożyteczne
zwierzątko i trzymaj je obok lodówki w celach pomiarowych.
Zima, Alpy, Stok narciarski!
Facet rusza z góry, odpycha się kijkami i jedzie na krechę.
Nagle podskakuje na muldzie, obraca go, leci, koziołkuje,
w tumanie śniegu wali w drzewo.....
Kijki w jedną stronę, narty w drugą, gość rozwalony,
zęby wybite, krew z nosa wali, nogi poskręcane w dziwny sposób.
Otwiera nieprzytomne oczy, wciąga górskie powietrze i mówi:
- I ch*j , i tak lepiej niż w pracy!!!
Facet rusza z góry, odpycha się kijkami i jedzie na krechę.
Nagle podskakuje na muldzie, obraca go, leci, koziołkuje,
w tumanie śniegu wali w drzewo.....
Kijki w jedną stronę, narty w drugą, gość rozwalony,
zęby wybite, krew z nosa wali, nogi poskręcane w dziwny sposób.
Otwiera nieprzytomne oczy, wciąga górskie powietrze i mówi:
- I ch*j , i tak lepiej niż w pracy!!!
Last edited by Darek on 2009-02-24, 10:10, edited 1 time in total.
Przed ślubem!
On: Hura! Nareszcie! Już się nie mogłem doczekać!
Ona: Możesz ode mnie odejść?
On: Nawet o tym nie myśl!
Ona: Ty mnie kochasz?
On: Oczywiście!
Ona: Będziesz mnie zdradzać?
On: Nie, skąd ci to przyszło do głowy?
Ona: Będziesz mnie szanować?
On: Będę!
Ona: Będziesz mnie bić?
On: W żadnym wypadku!
Ona: Mogę ci ufać?
Po ślubie czytać od dołu do góry.
_______________________________________________________________________
REWELACYJNA OFERTA SZKOLEŃ DLA PANÓW!
Kurs przysposobienia do życia w społeczeństwie dla mężczyzn -
szkolenie otwarte.
Tematy zajęć:
1. Jak pracować nad własnym ograniczeniem umysłowym
2. Dlaczego nie ma nic złego w dawaniu kwiatów
3. Ty tez możesz siedzieć obok kierowcy (i to cichutko)
4. I ty możesz prasować
5. Zadbaj o piękno swoich stóp - jak obcinać sobie paznokcie
6. Jak się napełnia kostkarkę (lub woreczki) do lodu - z
pokazem slajdów
7. Zalety oddawania zepsutych urządzeń elektrycznych do punktu
napraw - Ty a elektryczność
8. Nowocześni rodzice: zadanie, które nie kończy się na
stosunku
9. Szkola przetrwania I - smażenie jajka sadzonego
10. Szkola przetrwania II - mycie podłogi w łazience
11. Przyznanie się do niewiedzy nie jest ostateczna klęską
12. Ty: słaba pleć
13. Powody dla których zakłada się nowa rolkę papieru w
toalecie, gdy poprzednia się skończyła (ze slajdami i
przykładami)
14. Techniki walki ze snem po stosunku
15. Techniki relaksacyjne i sposoby zaśnięcia mimo ze by się
chciało...
16. Jak opuszczać deskę klozetowa - krok po kroku
17. Pilot od telewizora - jak walczyć z uzależnieniem
18. Jak pozbyć się chęci wyglądania młodziej niż własny syn -
triki i propozycje
19. Cel możliwy do osiągnięcia - jak ograniczyć spożycie
alkoholu
20. Prawdziwi mężczyźni tez pytają przechodniów o drogę, gdy
się zgubią
21. Twoja odzież (I) - jak składać spodnie. Zastosowanie
wieszaka
22. Twoja odzież (II) - do czego służy szafa
23. Twoja odzież (III) - użycie kosza na brudna bieliznę
24. Pralka. Wielka nieznajoma
25. Krzeslo i jego nieprawidłowe wykorzystanie jako wieszaka na
ubrania
26. Czy można trafiać do sedesu? Ćwiczenia w grupach
27. Cwiczenia nadgarstków - opróżnianie popielniczki
28. Rozwój zdolności motorycznych - mycie wnętrza garnka
zmywakiem i płynem do naczyń
29. Wanna pełna włosów (czyli co należy zrobić po kąpieli)
30. Dolegliwości nocne i bezsenność, czyli dlaczego nie opłaca
się jeść herbatników w łóżku
31. Jak rozmawiać z partnerka bez podnoszenia głosu
On: Hura! Nareszcie! Już się nie mogłem doczekać!
Ona: Możesz ode mnie odejść?
On: Nawet o tym nie myśl!
Ona: Ty mnie kochasz?
On: Oczywiście!
Ona: Będziesz mnie zdradzać?
On: Nie, skąd ci to przyszło do głowy?
Ona: Będziesz mnie szanować?
On: Będę!
Ona: Będziesz mnie bić?
On: W żadnym wypadku!
Ona: Mogę ci ufać?
Po ślubie czytać od dołu do góry.
_______________________________________________________________________
REWELACYJNA OFERTA SZKOLEŃ DLA PANÓW!
Kurs przysposobienia do życia w społeczeństwie dla mężczyzn -
szkolenie otwarte.
Tematy zajęć:
1. Jak pracować nad własnym ograniczeniem umysłowym
2. Dlaczego nie ma nic złego w dawaniu kwiatów
3. Ty tez możesz siedzieć obok kierowcy (i to cichutko)
4. I ty możesz prasować
5. Zadbaj o piękno swoich stóp - jak obcinać sobie paznokcie
6. Jak się napełnia kostkarkę (lub woreczki) do lodu - z
pokazem slajdów
7. Zalety oddawania zepsutych urządzeń elektrycznych do punktu
napraw - Ty a elektryczność
8. Nowocześni rodzice: zadanie, które nie kończy się na
stosunku
9. Szkola przetrwania I - smażenie jajka sadzonego
10. Szkola przetrwania II - mycie podłogi w łazience
11. Przyznanie się do niewiedzy nie jest ostateczna klęską
12. Ty: słaba pleć
13. Powody dla których zakłada się nowa rolkę papieru w
toalecie, gdy poprzednia się skończyła (ze slajdami i
przykładami)
14. Techniki walki ze snem po stosunku
15. Techniki relaksacyjne i sposoby zaśnięcia mimo ze by się
chciało...
16. Jak opuszczać deskę klozetowa - krok po kroku
17. Pilot od telewizora - jak walczyć z uzależnieniem
18. Jak pozbyć się chęci wyglądania młodziej niż własny syn -
triki i propozycje
19. Cel możliwy do osiągnięcia - jak ograniczyć spożycie
alkoholu
20. Prawdziwi mężczyźni tez pytają przechodniów o drogę, gdy
się zgubią
21. Twoja odzież (I) - jak składać spodnie. Zastosowanie
wieszaka
22. Twoja odzież (II) - do czego służy szafa
23. Twoja odzież (III) - użycie kosza na brudna bieliznę
24. Pralka. Wielka nieznajoma
25. Krzeslo i jego nieprawidłowe wykorzystanie jako wieszaka na
ubrania
26. Czy można trafiać do sedesu? Ćwiczenia w grupach
27. Cwiczenia nadgarstków - opróżnianie popielniczki
28. Rozwój zdolności motorycznych - mycie wnętrza garnka
zmywakiem i płynem do naczyń
29. Wanna pełna włosów (czyli co należy zrobić po kąpieli)
30. Dolegliwości nocne i bezsenność, czyli dlaczego nie opłaca
się jeść herbatników w łóżku
31. Jak rozmawiać z partnerka bez podnoszenia głosu
Last edited by arek on 2009-02-25, 12:18, edited 1 time in total.