
Patrysiowy granat czyli szafka nr2
- patrys4891
- Forumowicz
- Posts: 3559
- Joined: 2012-05-07, 14:41
- Location: Warszawa
- patrys4891
- Forumowicz
- Posts: 3559
- Joined: 2012-05-07, 14:41
- Location: Warszawa
No ale w każde auto trzeba wkładać jeśli się chce by było ładne i sprawne . Rocznik jest mało ważny . Są ludzie co wydają dziesiątki tysięcy na Syreny i są tacy co biorą nowe z salonu . W jednym i drugim przypadku jesteśmy stratni .
http://jakoszczedzacpieniadze.pl/nowe-a ... sploatacji
http://jakoszczedzacpieniadze.pl/nowe-a ... sploatacji
You Brought Two Too Many .
- patrys4891
- Forumowicz
- Posts: 3559
- Joined: 2012-05-07, 14:41
- Location: Warszawa
Heniu, dokładnie tak samo do tego podchodzę.
Tak naprawdę to robienie podłogi to druga duża inwestycja. Pierwszą była wymiana skrzyni, ale o tym że będzie trzeba ją zrobić to wiedziałem jak kupowałem Safrankę.
W warsztacie powiedzieli że do piątku powinni się wyrobić z robotą. Powiedziałem że wolę żeby robili dłużej a dokładniej, także termin sztywny nie jest.
Tak naprawdę to robienie podłogi to druga duża inwestycja. Pierwszą była wymiana skrzyni, ale o tym że będzie trzeba ją zrobić to wiedziałem jak kupowałem Safrankę.
W warsztacie powiedzieli że do piątku powinni się wyrobić z robotą. Powiedziałem że wolę żeby robili dłużej a dokładniej, także termin sztywny nie jest.
- patrys4891
- Forumowicz
- Posts: 3559
- Joined: 2012-05-07, 14:41
- Location: Warszawa
hmmm ... sprężynki? czy ktoś może wyjaśnić co ma na celu taka zmiana? niebawem będę wymieniał cewkę to może też bym pomyślał o takiej modyfikacjipatrys4891 wrote: Ktoś mądrzejszy mi podpowiedział żeby zmienić mocowanie cewki, czyli zamiast przykręcać na sztywno śrubami do bloku silnika (tak jak oryginalnie) dać dłuższe śruby i sztywne sprężynki.

- patrys4891
- Forumowicz
- Posts: 3559
- Joined: 2012-05-07, 14:41
- Location: Warszawa
- patrys4891
- Forumowicz
- Posts: 3559
- Joined: 2012-05-07, 14:41
- Location: Warszawa
Safrankę odebrałem we wtorek z warsztatu.
Miało być zabezpieczenie podwozia i profili zamkniętych, ale okazało się że nie wszędzie jest co zabezpieczać, więc zakres prac się troszeczkę rozszerzył a kwota końcowa przekroczyła dwu krotność zakładanej, ale nie mogłem postąpić inaczej. Zrobione wszystko tak jak trzeba z gwarancją na dwa lata
Poprosiłem żeby nie montowano na samochód zdejmowanych plastików, bo miałem zamiar je porządnie pomyć. Niestety okazało się że 3 z 4 nadkoli są popękane i niestety do wymiany. Nie wiem czemu tego nie zauważyłem jak zamawiałem komplet osłon na przód.
Także po odbiorze do mycia poszyły tylko plastikowe progi




Zapomniałem zrobić zdjęć po wyschnięciu i nałożeniu dressingu, ale obiecuję poprawę
Wczoraj plan minimum zakładał: złożenie kierunkowskazu, złożenie silników od wiatraków chłodnicy i wyczyszczenie parownika klimatyzacji.
W kierunkowskazie regenerowałem odbłyśnik, więc musiałem go wcześniej rozkleić. A wczoraj wszystko idealnie trzeba było złożyć i skleić i tak się na tym skupiłem że zdjęć brak.
Potem zabrałem się za czyszczenie parownika. To co zobaczyłem trochę mnie przeraziło.



trzykrotne czyszczenie nadal nie dało efektu, który by mnie zadowolił, więc jeszcze raz nawaliłem pianki i zostawiłem, bo już nie miałem siły na dłuższe akrobacje.
Następnie wziąłem się za ostatni punkt programu.
Silniki wiatraków złożone z nowymi łożyskami i wsadzone na miejsce



Już się szykowałem do założenia belki, ale w radiu usłyszałem że minęła północ, więc uznałem że to dobry moment na zakończenie tej nierównej walki.
Niestety czas mnie goni i już odpuszczam dokładne mycie wszystkich plastików, ale to nie znaczy że kiedyś do tego nie wrócę
Miało być zabezpieczenie podwozia i profili zamkniętych, ale okazało się że nie wszędzie jest co zabezpieczać, więc zakres prac się troszeczkę rozszerzył a kwota końcowa przekroczyła dwu krotność zakładanej, ale nie mogłem postąpić inaczej. Zrobione wszystko tak jak trzeba z gwarancją na dwa lata

Poprosiłem żeby nie montowano na samochód zdejmowanych plastików, bo miałem zamiar je porządnie pomyć. Niestety okazało się że 3 z 4 nadkoli są popękane i niestety do wymiany. Nie wiem czemu tego nie zauważyłem jak zamawiałem komplet osłon na przód.
Także po odbiorze do mycia poszyły tylko plastikowe progi




Zapomniałem zrobić zdjęć po wyschnięciu i nałożeniu dressingu, ale obiecuję poprawę

Wczoraj plan minimum zakładał: złożenie kierunkowskazu, złożenie silników od wiatraków chłodnicy i wyczyszczenie parownika klimatyzacji.
W kierunkowskazie regenerowałem odbłyśnik, więc musiałem go wcześniej rozkleić. A wczoraj wszystko idealnie trzeba było złożyć i skleić i tak się na tym skupiłem że zdjęć brak.
Potem zabrałem się za czyszczenie parownika. To co zobaczyłem trochę mnie przeraziło.



trzykrotne czyszczenie nadal nie dało efektu, który by mnie zadowolił, więc jeszcze raz nawaliłem pianki i zostawiłem, bo już nie miałem siły na dłuższe akrobacje.
Następnie wziąłem się za ostatni punkt programu.
Silniki wiatraków złożone z nowymi łożyskami i wsadzone na miejsce



Już się szykowałem do założenia belki, ale w radiu usłyszałem że minęła północ, więc uznałem że to dobry moment na zakończenie tej nierównej walki.
Niestety czas mnie goni i już odpuszczam dokładne mycie wszystkich plastików, ale to nie znaczy że kiedyś do tego nie wrócę
