. Kupiłem go 2 miesiące temu. Pod choinkę. Hehe.LS400
LS400
Już od dłuższego czasu nie mam safranki. W międzyczasie była lagunka złota od kolegi z forum. A teraz w końcu doczekałem się swojego marzenia. Lexus LS400. I powiem wam, że dorównuje safrance . Kupiłem go 2 miesiące temu. Pod choinkę. Hehe.
. Kupiłem go 2 miesiące temu. Pod choinkę. Hehe.- Attachments
-
-
-
-
-
-
-
Last edited by kampow on 2016-02-08, 11:26, edited 3 times in total.
No więc z autka jestem bardzo zadowolony. Ten samochód nie jeździ, on naprawdę płynie po drodze. Żadnym autem tak dobrze mi się nie jeździło.
To jest 1990 r. Nie 91.
Silnik : 4.0-litrowy DOHC 32V no i V8, 245 KM, 350Nm
Ma pełne wyposażenie jakie występowało w standardzie. Dodatkowo posiada:
-pamięć ustawienia fotela kierowcy,
-kontrola trakcji,
-podgrzewane siedzenia przód i tył,
-zmieniarka na 6 cd,
-elektroniczne zawieszenie pneumatyczne.
Jest w niemal idealnym stanie. Nic nie muszę przy nim robić. Zawieszenie działa bez zarzutu. Dałem za niego mniej niz 20 tys. To była naprawdę okazyjna cena. A za dobry egzemplarz trzeba dać ponad 20. Na tańsze szkoda tracić czas i pieniądze na dojazd. Ja się najeździłem. Nie warto.
Koszty utrzymania są na poziomie innych aut. Ale podobno się nie psują, więc koszty są niskie.
Rozrząd z wymianą mieści sie w 1000 pln. Więc nie ma dużych kosztów na początek.
To naprawdę fajne autko.
Polecam każdemu.
To jest 1990 r. Nie 91.
Silnik : 4.0-litrowy DOHC 32V no i V8, 245 KM, 350Nm
Ma pełne wyposażenie jakie występowało w standardzie. Dodatkowo posiada:
-pamięć ustawienia fotela kierowcy,
-kontrola trakcji,
-podgrzewane siedzenia przód i tył,
-zmieniarka na 6 cd,
-elektroniczne zawieszenie pneumatyczne.
Jest w niemal idealnym stanie. Nic nie muszę przy nim robić. Zawieszenie działa bez zarzutu. Dałem za niego mniej niz 20 tys. To była naprawdę okazyjna cena. A za dobry egzemplarz trzeba dać ponad 20. Na tańsze szkoda tracić czas i pieniądze na dojazd. Ja się najeździłem. Nie warto.
Koszty utrzymania są na poziomie innych aut. Ale podobno się nie psują, więc koszty są niskie.
Rozrząd z wymianą mieści sie w 1000 pln. Więc nie ma dużych kosztów na początek.
To naprawdę fajne autko.
Polecam każdemu.
Last edited by kampow on 2016-02-10, 12:25, edited 1 time in total.
Kiedyś już pisałem że mój tata kupił sobie kilka lat temu też LS400( tylko po lifcie , niby najbardziej dopracowany model w każdym względem) i powiedział że bedzie nim jezdził prawdopodobne do końca, nawet dokupił sobie anglika na cześci ( ale jeszcze nic się nie zepsuło 
)
Jak mi powiedział ile pali to mu nie uwierzyłem do czasu jak sam pojechałem w trase 1000km. Przy prędkości 160km/h na tempomacie spalił 13,2 l gazu !! w mieście pali 17-18 l .
) Jak mi powiedział ile pali to mu nie uwierzyłem do czasu jak sam pojechałem w trase 1000km. Przy prędkości 160km/h na tempomacie spalił 13,2 l gazu !! w mieście pali 17-18 l .
Myślę, że to jest dobry następca safrane.
Gazu nie mam zamiaru wstawiać. Przy tym spalaniu nie ma sensu.
W mieście przy spokojnej jeździe mieszcze się w 16 litrach.
Tylko teraz zimno jest i na ssaniu chodzi jakiś czas.
W lato pewnie będzie mniejsze. Max spalanie to 20 litrów.
W trasie najmniej spalił przy jeździe do 130 km/h 9,5 litra.
A tak trochę ostrzej pod 200 to nie więcej niż 12 litrów.
To prawda , że po lifcie są trochę poprawione. Ale ja chciałem mieć
prawdziwego klasyka i dlatego wybrałem model z początku produkcji.
Wciąż nie mogę się nacieszyć jazdą.
Gazu nie mam zamiaru wstawiać. Przy tym spalaniu nie ma sensu.
W mieście przy spokojnej jeździe mieszcze się w 16 litrach.
Tylko teraz zimno jest i na ssaniu chodzi jakiś czas.
W lato pewnie będzie mniejsze. Max spalanie to 20 litrów.
W trasie najmniej spalił przy jeździe do 130 km/h 9,5 litra.
A tak trochę ostrzej pod 200 to nie więcej niż 12 litrów.
To prawda , że po lifcie są trochę poprawione. Ale ja chciałem mieć
prawdziwego klasyka i dlatego wybrałem model z początku produkcji.
Wciąż nie mogę się nacieszyć jazdą.
Duże, ciężkie auto,spora pojemność no i V8 (to jest to co lubię 
)i "pod 200" tylko 12 L "a świstak siedzi i zawija w sreberka) 
Ale po co miałbym ściemniać. W sumie to raz tak jechałem S7 do Gdańska na lotnisko i z powrotem. Jakieś 260 kilometrów mi wychodzi. To spalił 11,8. Fakt, że nie przez cały czas z takimi prędkościami, ale tak połowę tej trasy. To może i przy takiej prędkości przez cały czas to by więcej łyknął. Trochę mnie poniosło. 
Ale naprawdę niewiele pali jak na taką pojemność.
Ale naprawdę niewiele pali jak na taką pojemność.
1UZ-FE jest silnikiem "trochę" wyższej półki niż którykolwiek z montowanych w Szafach A zostawiając żarty na boku - precyzja jego wykonania, daje bardzo małe tarcie wewnętrzne. Auto nie jest wcale bardzo ciężkie i ja myślę, że ten wynik jest realny. W zeszłym roku jechaliśmy w 4 osoby z Ustronia do Świnoujścia i z powrotem Daimlerem Super Eight - klima cały czas, tempomat 140-160, średnie spalanie z trasy 10,1. Auto ma silnik 4,2 V8 z kompresorem i 395 KM.
Przy sprawnym i nie zużytym aucie i obecnych cenach paliwa, gaz ze wszystkimi jego konsekwencjami mija się z celem. A już tym bardziej do silnika V8.
A zostawiając żarty na boku - precyzja jego wykonania, daje bardzo małe tarcie wewnętrzne. Auto nie jest wcale bardzo ciężkie i ja myślę, że ten wynik jest realny. W zeszłym roku jechaliśmy w 4 osoby z Ustronia do Świnoujścia i z powrotem Daimlerem Super Eight - klima cały czas, tempomat 140-160, średnie spalanie z trasy 10,1. Auto ma silnik 4,2 V8 z kompresorem i 395 KM. Przy sprawnym i nie zużytym aucie i obecnych cenach paliwa, gaz ze wszystkimi jego konsekwencjami mija się z celem. A już tym bardziej do silnika V8.
Last edited by Atropos on 2016-03-11, 23:55, edited 1 time in total.
Tak jak napisał kolega Atropos te silniki są naprawdę dobre i niewiele palą.
A lexem jeżdżę codziennie. I jakoś te spalanie mnie nie przeraża. Koszt instalacji do tego silnika jest zbyt duży i szkoda go do gazu. Ale akurat spalanie nie ma znaczenia przy tym aucie. Jak ktoś się przejedzie to zrozumie o co chodzi.
Bez spiny koledzy.
Przecież napisałem że przesadziłem z tym spalaniem.
Ale normalnie jadąc w trasie , czasami trochę szybciej nie przekroczy się 12 litrów.
A to naprawdę nie dużo jak na takie auto. Wystarczy porównać do spalania np. BMW 7
A lexem jeżdżę codziennie. I jakoś te spalanie mnie nie przeraża. Koszt instalacji do tego silnika jest zbyt duży i szkoda go do gazu. Ale akurat spalanie nie ma znaczenia przy tym aucie. Jak ktoś się przejedzie to zrozumie o co chodzi.
Bez spiny koledzy.
Przecież napisałem że przesadziłem z tym spalaniem.
Ale normalnie jadąc w trasie , czasami trochę szybciej nie przekroczy się 12 litrów.
A to naprawdę nie dużo jak na takie auto. Wystarczy porównać do spalania np. BMW 7