Co dziś zrobiłeś przy swojej Safi
Myślę że za chwilę trzeba będzie całować po stopach jak ktoś załatwi klocki do quadry, a nie wybrzydzać że nie mają czujnika zużycia
Mówię o tyle, bo przód jest identyczny.

Last edited by Daroot on 2017-04-07, 20:37, edited 1 time in total.
Bywa że nie jestem szczery. Czasem zwyczajnie kłamię. Jestem próżny, pazerny, dbam tylko o swoje cztery litery. Bywam małostkowy, cyniczny i bezduszny - osądzam bez litości, bez serca i miłości
Na tyle jeszcze nie wymieniałem,na razie wyglądają dobrze.Nie wiedziałem że tylne w Quagrze są inne
czyli muszę zacząć poszukiwania
A jeśli chodzi o dostępność nowych oryginalnych części do Safrany a w szczególności Quadry i Biturbo to jest totalny kanał.Korzystając z okazji pytanie do Patryka,jak tam poszukiwania części do Safran w europie?


Wymienione tuleje sanek. Przednie i tylne. Chciałbym przede wszystkim zaznaczyć, że najgorsze z całej pracy to odkręcenie przednich śrub. Na zdjęciach jest wszystko czego użyłem do odkręcania, czyli grzanie i mrożenie. Niestety pi wymianie pojawił się problem . Przepraszam za ewentualne błędy ale piszę z koma. Problem to stukanie na krzyżaku lub w maglu. Kierownica naporyka przy skrecaniu opór i przeskakuje i wtedy słychać stuknięcie.
Last edited by SURU on 2017-04-08, 18:58, edited 9 times in total.
You Brought Two Too Many .
W zimie zaczęły się u mnie kłopoty z zamykaniem i otwieraniem drzwi.A kilka dni temu zamykanie i otwieranie drzwi pasażera umarło i nawet z kluczyka nie dało się zamknąć
Dzisiaj zdjąłem prawy boczek i po ciężkich bojach wyjąłem cały zamek
Cały czas podejrzewałem siłownik elektryczny bo nawet po wyjęciu nie działał prawidłowo ale wpadłem na pomysł i umyłem go (zamek) ropą pod ciśnieniem,wtrysnąłem ropę we wszystkie możliwe otwory potem wydmuchałem nadmiar powietrzem i co? Ożył
Działa ja przed wyjazdem z fabryki
po prostu zasyfiał w środku do tego stopnia że siłownik nie miał siły pokonać oporu tego syfu.Teraz czeka mnie montaż czyli następna bitwa
Francuzi chyba myśleli projektując mocowania zamków że mechanikami samochodowymi są sami pianiści bo z moimi krótkimi paluchami będzie ciężko 






Zamontowałem
Przy okazji okazało się że prowadnica szyby ździebko skorodowała więc wyczyściłem pomalowałem hameraidem i polakierowałem na czarno
Dzięki ładnej pogodzie wszystko dość szybko wyschło i nadawało się do zamontowania.
Montaż poszedł sprawniej niż się spodziewałem
I centralny znowu zamyka i otwiera 


Montaż poszedł sprawniej niż się spodziewałem


-wymienione tylne światła na niespękane z ładnymi uszczelkami
-założone 3 oryginalne głośniki (initiale) w drzwi kierowcy, pasażera i pasażera tył
-założony schowek pasażera (po długich bojach
)
-naprawione podnoszenie szyby pasażera przód
-wymieniona szufladka popielniczki na niepopękana
-wymieniona osłona klapy bagażnika na ładniejsza, w lepszym stanie
-wymienione kilka spalonych żarówek
Na więcej zabrakło czasu
-założone 3 oryginalne głośniki (initiale) w drzwi kierowcy, pasażera i pasażera tył
-założony schowek pasażera (po długich bojach

-naprawione podnoszenie szyby pasażera przód
-wymieniona szufladka popielniczki na niepopękana
-wymieniona osłona klapy bagażnika na ładniejsza, w lepszym stanie
-wymienione kilka spalonych żarówek

Na więcej zabrakło czasu

-nie masz światła wstecznego
- co Ty gadasz, przecież chyba było
- no mówię Ci że nie masz, pewnie coś spie@%@ przy lutowaniu przewodów jak zmieniałeś skrzynię
- grzeszysz, mówię Ci grzeszysz...
chwilę potem:
- o kurde, faktycznie nie ma świateł wstecznego, ale ale - prawe lusterko opuszcza się przy włączaniu wstecznego, więc to nie czujnik ani kabelkologia
No i w ten sposób poświęcone 3h na reanimację przewodów między nadwoziem a tylną klapą. Trzy przewody urwane (odłamane), cztery kolejne w stanie agonalnym. Oczywiście zrobione.
- co Ty gadasz, przecież chyba było
- no mówię Ci że nie masz, pewnie coś spie@%@ przy lutowaniu przewodów jak zmieniałeś skrzynię
- grzeszysz, mówię Ci grzeszysz...
chwilę potem:
- o kurde, faktycznie nie ma świateł wstecznego, ale ale - prawe lusterko opuszcza się przy włączaniu wstecznego, więc to nie czujnik ani kabelkologia
No i w ten sposób poświęcone 3h na reanimację przewodów między nadwoziem a tylną klapą. Trzy przewody urwane (odłamane), cztery kolejne w stanie agonalnym. Oczywiście zrobione.
Bywa że nie jestem szczery. Czasem zwyczajnie kłamię. Jestem próżny, pazerny, dbam tylko o swoje cztery litery. Bywam małostkowy, cyniczny i bezduszny - osądzam bez litości, bez serca i miłości