Jaki silnik wybrać?
eeee, nie można być takim sceptycznym. Może sie po prostu boi a jego strach wynika z niewiedzy, co można a co nie zrobić z numerem VIN...
Bywa że nie jestem szczery. Czasem zwyczajnie kłamię. Jestem próżny, pazerny, dbam tylko o swoje cztery litery. Bywam małostkowy, cyniczny i bezduszny - osądzam bez litości, bez serca i miłości
Nie no jak bym gdziekolwiek sprawdzał to tylko w ASO. Numeru VIN nie chce podać bo niby sie czegoś obawia i że wszystko przedstawi na inspekcji. Niestety do samochodu mam 200km i musze się powaznie zastanowić czy mi sie to opłaca 
Mówicie tu o LPG I generacji II generacji, ktoś wspomniał III generację - jakie są koszty montażu takiej instalacji w safi? Nigdy nie jezdziłem na LPG...

Mówicie tu o LPG I generacji II generacji, ktoś wspomniał III generację - jakie są koszty montażu takiej instalacji w safi? Nigdy nie jezdziłem na LPG...
może bite numery i wyjdzie że nie ma takiego w bazie albo wyskoczy że to clio albo master
.
Jak koles nie daję VIN to już to smierdzi na kilometr.daj spokój sobie z tym autem.
W stanach jak kupujesz masz tak zwany Carfax historie auta wypadki i naprawy i wszyscy na Ebay.com w ogłoszeniach podają VIN


Jak koles nie daję VIN to już to smierdzi na kilometr.daj spokój sobie z tym autem.
W stanach jak kupujesz masz tak zwany Carfax historie auta wypadki i naprawy i wszyscy na Ebay.com w ogłoszeniach podają VIN


Last edited by dareczek730 on 2009-03-25, 22:25, edited 1 time in total.
Odświeżę temat
trochę samochodów poogladałem i musze zadać pytanie:
Jak to jest z ciśnieniem oleju? Oglądałem 5 safi ph2, dwie z silnikiem 2.0, i 3 z 2.5 moje obserwacje dzielą się na dwie kategorie:
1. silnik 2.0 '99 i 2.5 '98 i sytuacja taka: po zapaleniu silnika wskaznik cisnienia powoli sie podnosi i zatrzymuje. Po wcisnieciu gazu i prztrzymaniu na obrotach wyzszych cisnienie oleju powoli sobie rosnie i osiaga jakas tam wyzsza wartosc. Po odpuszczeniu wskaznik cisnienia niemal natychmiast spada do malej wartosci.
2. dwa silniki 2.5, oba '99 i jeden 2.0 z '00 i sytuacja taka: po zapaleniu silnika wskazowka cisnienia powoli sie pnie do góry niezaleznie czy gaz wciskany czy nie. Dziala sobie niezaleznie od obrotów. Osiaga 3/4 skali i zatrzymuje sie i ani drgnie. Dopiero przy wyłączeniu silnika spada sobie swobodnie.
Która sytuacja jest prawidlowa bo jestem confused?


Jak to jest z ciśnieniem oleju? Oglądałem 5 safi ph2, dwie z silnikiem 2.0, i 3 z 2.5 moje obserwacje dzielą się na dwie kategorie:
1. silnik 2.0 '99 i 2.5 '98 i sytuacja taka: po zapaleniu silnika wskaznik cisnienia powoli sie podnosi i zatrzymuje. Po wcisnieciu gazu i prztrzymaniu na obrotach wyzszych cisnienie oleju powoli sobie rosnie i osiaga jakas tam wyzsza wartosc. Po odpuszczeniu wskaznik cisnienia niemal natychmiast spada do malej wartosci.
2. dwa silniki 2.5, oba '99 i jeden 2.0 z '00 i sytuacja taka: po zapaleniu silnika wskazowka cisnienia powoli sie pnie do góry niezaleznie czy gaz wciskany czy nie. Dziala sobie niezaleznie od obrotów. Osiaga 3/4 skali i zatrzymuje sie i ani drgnie. Dopiero przy wyłączeniu silnika spada sobie swobodnie.
Która sytuacja jest prawidlowa bo jestem confused?


zaleznie od sterowania / centralki. Przewaznie sa wg ktorych po przekroczeniu pewnych obrotow (przegazowaniu), okolo 2.5 tys przelacza sie na gaz.... Praktycznie bezobslugowa.
Bywa że nie jestem szczery. Czasem zwyczajnie kłamię. Jestem próżny, pazerny, dbam tylko o swoje cztery litery. Bywam małostkowy, cyniczny i bezduszny - osądzam bez litości, bez serca i miłości
miałem II gen w Z7X i powiem tak - nigdy więcej Obecnie mam IV gen i jest niebo a ziemia - różnica. W II gen miałem centralke/sterowanie autronica czyli w zasadzie jedną z lepszych. Wielokrotnie jeździłem z laptopem i ustawiałem wszystko. Nie byłem zadowolony.
Krótko o wadach II gen. - słabsze osiągi(mniejsza moc) niż na benzynie. Spowodowane jest to nie wtryskiem jak w IV gen, ale zwykłym, wypływem gazu, można powiedzieć - prawie jak gaźnikowym zasilaniem gazu. Dłuższa odległość reduktora od kolektora ssącego przeważnie objawia się problemami z zapalaniem (dłuższe kręcenie) po zgaszeniu na benzynie (gaz musi dopłynąć do kolektora). Przy II gen np podczas wyprzedzania, jeśli gaz się skończy - po prostu samochód przestaje jechać. Trzeba ręcznie przełączyć na benzyne. Przy IV gen tego nie ma. Po prostu zaczyna pikać (sygnał dźwiękowy) że przełączył się na benzyne. Przy IV gen mam tak że instalacja nie przełączy na gaz zanim silnik nie osiągnie pewnej temperatury. Przy autronicu (II gen) miałem tak że była zima -28stopni, odpaliłem silnik na benzynie, przegazówka i już chodził na gazie. To jest złe. Co dalej... Aha, wybuchy. Wiadomo że II gen jest bardziej podatna na wybuchy i to przeważnie taki strzał to są koszty. Rzadko kiedy pomagają klapy czy brak opaski na rurze dolotowej od filtra. Przy IV gen nie występują wybuchy.
To tak z grubsza... Teraz mam BRC Sequent i nigdy bym nie powiedział że jazda na gazie może być taka przyjemna i przede wszystkim tania
Krótko o wadach II gen. - słabsze osiągi(mniejsza moc) niż na benzynie. Spowodowane jest to nie wtryskiem jak w IV gen, ale zwykłym, wypływem gazu, można powiedzieć - prawie jak gaźnikowym zasilaniem gazu. Dłuższa odległość reduktora od kolektora ssącego przeważnie objawia się problemami z zapalaniem (dłuższe kręcenie) po zgaszeniu na benzynie (gaz musi dopłynąć do kolektora). Przy II gen np podczas wyprzedzania, jeśli gaz się skończy - po prostu samochód przestaje jechać. Trzeba ręcznie przełączyć na benzyne. Przy IV gen tego nie ma. Po prostu zaczyna pikać (sygnał dźwiękowy) że przełączył się na benzyne. Przy IV gen mam tak że instalacja nie przełączy na gaz zanim silnik nie osiągnie pewnej temperatury. Przy autronicu (II gen) miałem tak że była zima -28stopni, odpaliłem silnik na benzynie, przegazówka i już chodził na gazie. To jest złe. Co dalej... Aha, wybuchy. Wiadomo że II gen jest bardziej podatna na wybuchy i to przeważnie taki strzał to są koszty. Rzadko kiedy pomagają klapy czy brak opaski na rurze dolotowej od filtra. Przy IV gen nie występują wybuchy.
To tak z grubsza... Teraz mam BRC Sequent i nigdy bym nie powiedział że jazda na gazie może być taka przyjemna i przede wszystkim tania

Bywa że nie jestem szczery. Czasem zwyczajnie kłamię. Jestem próżny, pazerny, dbam tylko o swoje cztery litery. Bywam małostkowy, cyniczny i bezduszny - osądzam bez litości, bez serca i miłości