styrane biturbo
Tylko po co ?pasta wrote:Aj szkoda jej,ale żeby doprowadzić ją do dobrego stanu pewnie trzeba by bank obrobić

Bywa że nie jestem szczery. Czasem zwyczajnie kłamię. Jestem próżny, pazerny, dbam tylko o swoje cztery litery. Bywam małostkowy, cyniczny i bezduszny - osądzam bez litości, bez serca i miłości
- patrys4891
- Forumowicz
- Posts: 3559
- Joined: 2012-05-07, 14:41
- Location: Warszawa
Cena spada drastycznie - o 50% - proszę bardzo, kto chce ratować klasyka?
http://allegro.pl/renault-safrane-bitur ... 51233.html

http://allegro.pl/renault-safrane-bitur ... 51233.html
Bywa że nie jestem szczery. Czasem zwyczajnie kłamię. Jestem próżny, pazerny, dbam tylko o swoje cztery litery. Bywam małostkowy, cyniczny i bezduszny - osądzam bez litości, bez serca i miłości
- patrys4891
- Forumowicz
- Posts: 3559
- Joined: 2012-05-07, 14:41
- Location: Warszawa
I po co to wszystko - żeby jakieś BMW 330 dci obskoczyło Ciebie - spalając przy tym 4.8 litra na setkę, gdzie Ty deptając pedał do oporu, patrzysz na licznik z przerażeniem stwierdzając że spalanie masz na poziomie 20 litrów średniej...
Jadąc cały czas nasłuchujesz i czekasz z niepokojem aż pojawi się jakiś nieznany dźwięk, z przerażeniem stwierdzając że to koniec jazdy...
Nie, nie... Nie tędy droga - chyba że dla kogoś kto wtopi powiedzmy 30tyś, doprowadzi auto do ideału i postawi w ocieplanym garażu, żeby co niedzielę przejechać się do kościoła.
Choć i tak 99% ludzi zaraz znajdzie się, którzy za te pieniądze znajdą o wiele lepsze, szybsze i ładniejsze auta - niestety czas robi swoje
Wszystko idzie do przodu, a auto z 94r, będzie tylko się starzeć.
Jadąc cały czas nasłuchujesz i czekasz z niepokojem aż pojawi się jakiś nieznany dźwięk, z przerażeniem stwierdzając że to koniec jazdy...
Nie, nie... Nie tędy droga - chyba że dla kogoś kto wtopi powiedzmy 30tyś, doprowadzi auto do ideału i postawi w ocieplanym garażu, żeby co niedzielę przejechać się do kościoła.
Choć i tak 99% ludzi zaraz znajdzie się, którzy za te pieniądze znajdą o wiele lepsze, szybsze i ładniejsze auta - niestety czas robi swoje

Bywa że nie jestem szczery. Czasem zwyczajnie kłamię. Jestem próżny, pazerny, dbam tylko o swoje cztery litery. Bywam małostkowy, cyniczny i bezduszny - osądzam bez litości, bez serca i miłości
- patrys4891
- Forumowicz
- Posts: 3559
- Joined: 2012-05-07, 14:41
- Location: Warszawa
A widzisz - nie stać nas, po prostu. Polska piękny kraj rządzących złodziei i tyle.patrys4891 wrote:Daroot, wszystko się zgadza co piszesz i nie ma co z tym dyskutować.
Jest jednak sentyment i sympatia, której nie da się przeliczyć na nic innego. Gdyby mnie było stać, to na pewno rachunek ekonomiczny nie miał by nic do gadania.
Na jednej szali stawiasz sentyment i sympatię, a na drugiej musiałbyś postawić tyle złotówek że tej szali zabraknie

Bywa że nie jestem szczery. Czasem zwyczajnie kłamię. Jestem próżny, pazerny, dbam tylko o swoje cztery litery. Bywam małostkowy, cyniczny i bezduszny - osądzam bez litości, bez serca i miłości
- patrys4891
- Forumowicz
- Posts: 3559
- Joined: 2012-05-07, 14:41
- Location: Warszawa
Renowacja starego auta to świetna zabawa, która daje mnóstwo frajdy i niespotykaną nigdzie indziej ilość satysfakcji.
Każdy skończony element układanki, lub rozgryziony domowym sposobem sposób działania mechanizmu powoduje +100 do uczucia samozajebistości.
Jest jedno ale.
Portfel chudnie w zastraszającym tempie, a późniejsze próby rozszyfrowania na co poszły pieniądze i ile ich poszło powodują ból głowy o sile niespotykanej w żadnej innej sytuacji.
Przeszedłem przez to wszystko i teraz podchodzę do takich aut z zimną głową. Wiem, że wspaniale byłoby odrestaurować to BiTi, ale wiem też, że to bezsens. Niestety, ale koło takich aut przechodzę tylko z uczuciem lekkiego żalu, że ktoś mógł mu zrobić taką okropną krzywdę.
Każdy skończony element układanki, lub rozgryziony domowym sposobem sposób działania mechanizmu powoduje +100 do uczucia samozajebistości.
Jest jedno ale.
Portfel chudnie w zastraszającym tempie, a późniejsze próby rozszyfrowania na co poszły pieniądze i ile ich poszło powodują ból głowy o sile niespotykanej w żadnej innej sytuacji.
Przeszedłem przez to wszystko i teraz podchodzę do takich aut z zimną głową. Wiem, że wspaniale byłoby odrestaurować to BiTi, ale wiem też, że to bezsens. Niestety, ale koło takich aut przechodzę tylko z uczuciem lekkiego żalu, że ktoś mógł mu zrobić taką okropną krzywdę.