Safrane Klub Polska - Forum

Chciałbym dobrze wyczyścić parownik klimatyzacji. Brak filtra kabinowego na wyposażeniu fabrycznym safrane zrobił swoje( kto tak wymyślił). Mam zawalony syfem parownik, że masakra. Słabo chłodzi, boli głowa i inne takie po użyciu klimatyzacji. Ozonowanie po za usunięciem zapachu zatem nic nie dało. Zdjąłem schowek, odgiąłem osłonkę piankową wentylatora, wyjąłem wentylator i co dalej...? Chciałbym mieć dobry dostęp do parownika. Trzeba ściągać deskę żeby tam się dostać. Jakieś śrubki tam są w obudowie wentylatora... Potrzebne rady i porady a najlepiej krok po kroku co i jak.

Chodzi Ci o nagrzewnicę, a nie parowanie. Parownik czyli skraplacz czyli chłodnica klimatyzacji jest przy chłódnicy wody za zderzakiem. Do nagrzewnica dostaniesz się po ściągnięciu deski. Wentylator wyczyść z kurzu no i zamontuj filtr kabinowy
kabinowy.

Atropos, parownik to nie skraplacz. Skraplacz znajduje się przy chłodnicy głównej a parownik jest jest umieszczony za wentylatorem klimatyzacji w pionie. Po wyjęciu wentylatora klimatyzacji jak spojrzy się na lewo od wentylatora widać właśnie parownik klimatyzacji bo tam czynnik chłodzący ze stanu ciekłego przechodzi w gaz. Nagrzewnica leży w poziomie i tam NIE CHCĘ się dostać bo nie cieknie i grzeje . Chodzi mi o oczyszczenie parownika klimatyzacji. Odkurzaczem można tam trochę podejść ale chciałbym mieć większy dostęp.

Łukasz myślę że jak bym opisał ile musisz po rozkręcać elementów to pozostaniesz przy obecnym stanie .Krótko mówiąc do wyjęcia cała szafa klimatyzacji ok 8 h pracy dla nie wtajemniczonych 8 dni

A nie da się obudowy wentylatora tylko wyjąć?

Owszem obudowa składa się z dwóch głównych elementów ale żeby rozpiąć obudowę wentylatora trzeba wyciągnąć całość. Problem w tym że jest skręcona od strony ścianki grodziowej i inaczej się nie da. Podsumowując aby wyciągnąć całą szfę to trzeba rozłączyć przewody co wiąże się z ponownym nabiciem klimy.

Jak się wyjmie wentylator, to jest tam jakotaki dostęp. Wystarczy żeby odkurzaczem zebrać kurz, psiknąć pianki do czyszczenia i ręką przejechać.
Oczywiście nie będzie to idealnie wyczyszczone, ale jestem pewien że czyszczenie będzie nie wiele gorsze niż przy wyjęciu całości na zewnątrz a roboty nieporównywalnie mniej.
Tylko trzeba do tego trochę akrobatycznych zdolności

patrys4891, zrobiłem tak jak mówisz -udało mi się mnóstwo brudu stamtąd wydostać. Jak się odkręci dwie śruby na podszybiu koło filtra to już trochę się rusza cała obudowa ale jeszcze coś ją trzyma nie licząc jeszcze 3 śrub od dołu.

od strony ścianki grodziowej znalazłem tylko dwie śrubki 6 mm

Lukasz737 wrote:patrys4891, zrobiłem tak jak mówisz

Hahahahaha i pomyśleć że to co napisałem to ja wiem tylko teoretycznie z opisu Daroota. Sam nigdy tego nie robiłem

patrys4891, zrobiłem to wcześniej niż napisałeś bo niestety ta obudowa się trzymała na niewiadomo czym. Ruszała się ale nie chciała się bardziej ruszyć . Dostęp dosyć kiepski. Na parowniku rozpyliłem piankę i gąbką zczyściłem całkiem dużo brudu potem w okolice parownika wsadziłem rurkę od ozantora . Na razie dolegliwości brak po użyciu klimy.

A może psiknąć jakąś pianą aktywną przez otwór po wentylatorze, a potem spłukać delikatnym strumieniem wody... woda wyleci przez odpływ skroplin pod auto. Co o tym sądzicie?

Czyszczenie parownika metodą TUNAP na tym polega że parownik spłukuję się jakąś cieczą pod ciśnieniem a potem rozpyla się piankę. Jestem ciekaw czy jakby umył pod ciśnienieniem parownik to czy elektronice by to nie zaszkodziło.

Lukasz737 wrote:jakby umył pod ciśnienieniem parownik to czy elektronice by to nie zaszkodziło.

Tam elektroniki nie ma, ale jak parownik jest na tyle delikatny że można pokrzywić żeberka jak się da wodę pod ciśnieniem

No to chyba zaserwuję parownikowi takie czyszczenie. Ponoć w Wawie robią to za 80 zeta w warsztach plus ekstra płatne za dezynfekcję Tunap. W ASO liczą sobie za to coś około 300 zeta i nawet więcej. W promocji taniej. Jakbym miał myjkę parową to bym wyczyścił ten parownik.

to weź na zlot to wyczyścisz mi ten parownik Jak będę wybierał się do Wrocka to podjadę.